Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
:)


Dawno wpisiku u mnie nie było ale spokojnie ciągle jestem i ciągle na fali ;) miałam swoje słabości dni przerwy ale te zdarzają się najlepszym :P :P najważniejsze że wracam do równowagi :) Ostatnio miałam spory zamęt w głowie związany z poprawkami licencjackiej tak wiec wolalam sie skupic na tym a nie na pisaniu pamietnika (choć  z drugiej strony calkiem porzucic Vitalie nie dało rady i zaglądałam :P ) Jeszcze raz powtarzam CHCĘ SCHUDNĄĆ I WAŻYĆ  55 KG  i będę do tego dążyć i w końcu musi mi się udać no kurde musi!!!!! 
 Dziś mi kolega z ktorym pisałam na skype dowalił "trzymaj się i zacznij żyć" fak... najgorsze jest to że ma racje powinnam zacząć żyć. Zawsze coś/ ktoś było ważniejsze ode mnie, moje potrzeby nieistotne właściwie żyłam z dnia na dzień. Tak ciężko wyjść z konformizmu tak ciężko uwierzyć w siebie  i  zacząć podążać własną ścieżką ( w myśl żeby nie było gorzej, co z innymi, co oni powiedzą, jak na nich wpłynie moje zachowanie) A przecież moje życie jest moje i nikt nie ma prawa za mnie żyć bo jak to ktoś mądrze kiedyś powiedział bo nikt za mnie nie umrze.

Ja wiem że ładne ciało to nie wszystko, (jeszcze makijaż muszę sie nauczyć wykonwyać :P styl ubierania zmienic,  nad włosami popracować ), bo pewność siebie bierze się nie z wyglądu a z wiary w siebie,  ale uzyskanie wymarzonej wagi byłoby krokiem milowym w moim mentalnym nastawieniu (czytaj : postanowiłam i dokonałam, potrafię) Ciężko uwierzyć w siebie skoro przez całe życie się słyszało ze sie do niczego nie nadaję że wszystko robię źle ale jedyne co mogę zrobić to pracować nad sobą, walczyć z negatywnymi myślami ktore zostały mi zakorzenione w podświadomości  i prosić Boga o wsparcie i o pomoc w pokonaniu lęków. Dziś oglądałam pamiętniki dziewczyn które schudły i doszły do swojej wymarzonej wagi. To one są piękną i wspaniałą motywacją, nie panie z gazet, odchudzone photoshopem i operacją plastyczną. I w tym momencie można się odwołać do odwiecznej zasady: SKORO INNI TO POTRAFILI, TO TY TEŻ TO POTRAFISZ 
Więc trzeba się brać za siebie, nauczyć się konsekwencji i determinacji. Nauczyć się wiary w siebie. 

  • PannaGomez

    PannaGomez

    1 września 2012, 21:46

    Trzymaj sie:*