Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Czwartek


Dziś mam wolny dzień, niestety do załatwienia i ogarnięcia tyle spraw, że o odpoczynku mogę zapomnieć. Jedyny plus, że mogłam dłużej pospać. Załatwiłam sobie termin w przychodni na listopad (borelioza). We wtorek ogarnęłam endokrynologa. Także sprawy zdrowotne do przodu. A dziś w planie jeszcze drobne zakupy spożywcze, zrobienie zapiekanki ziemniaczanej, ogarnięcie  włosów, wypłacenie kasy i wymiana na euro, spakowanie się bo jutro po pracy jedziemy ze znajomymi na Małą Fatrę.

Aż boję się jutrzejszego dnia w pracy. Dziś nikt mnie nie zastąpi więc jutro będę tak zawalona towarem jak jeszcze nigdy. Wiem, że wszystkiego nie ogarnę więc muszę się pozytywnie nastawić i zrobić tyle ile się da... no cóż nic ponad siły i tak nie zrobię. I tak lepsze takie zmęczenie niż psychiczne.  Weekend będzie dość aktywny ale mam nadzieję, że znajdzie się chwila na jakieś błogie lenistwo np. w niedzielę :)

Vitaliovo:

Waga się utrzymuje, to dobrze. Chciałabym stracić jeszcze ze 3 kg i będę zadowolona. Niestety paska dalej nie zmieniam bo nie mogę się zebrać w sobie i zrobić pełnych pomiarów, szkoda tylko, że pierwotne pomiary są z grudnia a nie z momentu kiedy ważyłam najwięcej (maj?). 

Muszę teraz włączyć masaże i może jakieś ciepłe-zimne prysznice dla poprawy kondycji skóry. Mam balsamy, olejek do masażu a używam sporadycznie. Czas się zmobilizować, w końcu lato już za 10 (?) miesięcy :)

Do buzi dalej używam na zmianę olejku ze słodkich migdałów i z macadamii i muszę przynać, że chyba widzę poprawę. moja skóra zwłaszcza na czole nie jest tak przeraźliwie sucha. Raczej nie zamienię ich na kremy w najbliższym czasie :)

Muszę też znów poszukać inspiracji na obiady i śniadania do pracy. Od taty dostałam bulgur taki drobniejszy niż zwykle kupuję więc pewnie w przyszłym tyg powstanie kolejna sałatka w alternatywnie do bułek. 

Także lecę działać.

A.

  • Bobolina

    Bobolina

    27 września 2016, 19:14

    i jak w pracy? ja tez zawsze dochodze do wniosku ze ile zrobie, tyle zrobie. jak sie nie da czegos ogarnac to jutro tez jest dzien, no nie pochlastamy sie. fajnie ze lekarze umowieni;) a czemu do endokrynologa? tarczyca?

    • createmyself

      createmyself

      27 września 2016, 19:28

      W pracy masakra, ale cóż nie siedzę i nie plotkuję tylko zapierniczam i nie mam sobie nic do zarzucenia:P Tak, po jodzie na nadczynność mam niedoczynność i od lutego staram się ustabilizować TSH na początku było ponad 40 przy normie do 4 (a u kobiet nierodzących do max2) teraz mam niecałe 7 więc już i tak o niebo lepiej. Ale to odchudzanie mi idzie jak krew z nosa...

  • angelisia69

    angelisia69

    22 września 2016, 13:31

    Tak to jest-wolne ale nie wolne,bo trza pozalatwiac zalegle sprawy :/ Na kondycje skory polecam szorowanie sucha szczotka badz rekawiczka szorstka-jesli jestes regularna to dziala cuda.Ja codzien od jakis 2mies szoruje codzien uda ,lydki i posladki i powiem ci ze zaden cudowny olej tak nie napina/ujedrnia skory jak to ;-) pozatym jest gladziutenka!!No i oczywiscie cwiczenia tez sa wazne.Pozdrawiam

    • createmyself

      createmyself

      27 września 2016, 18:42

      Kiedyś masowałam się dość regularnie masażerem a wczoraj dokupiłam szorstką rękawicę więc zaczynam działać :) co do ćwiczeń oczywiście się zgadzam, choć przyznaję, że od czasu zmiany pracy z siedzącej na fizyczną nie mam już na nie siły... a przynajmniej nie w takim stopniu jakbym chciała, no ale może z biegiem czasu ćwiczenia będą częściej i więcej:) Pozdrawiam :)