Postanowiłam się ustabilizować, jeść bardziej regularnie, częściej, zrezygnować ze słodyczy, które powodują u mnie napady. Oto moje jadłospisy
PONIEDZIAŁEK:
Śniadanie (8:30): 3,5 łyżki płatków owsianych błyskawicznych, jakieś 3/4 szklanki mleka 0,5%, pół startego jabłka, odrobina rodzynek i kilka orzechów laskowych
II śniadanie (12:30): kromka dość dużego razowca z trzema plasterkami krakowskiej suchej, rzodkiewką i ogórkiem
Obiad (16:30): porcja halibuta (jakieś 200g, gotowany na parze) + porcja włoszczyzny (też na parze)
Podwieczorek (18:30): jakieś 15 tic-taców
Kolacja (20:00): jajko sadzone + sałatka z kilkoma plastrami pomidora i ogórka i łyżeczką octu balsamicznego + jabłkO.
WTOREK (zobaczymy, jak mi pójdzie):
Śniadanie (8:30): jogurt naturalny z kilkoma łyżkami musli owocowego i małym bananem + cynamon + łyżeczka brązowego cukru
II śniadanie (11:30): kanapka z razowca pełnoziarnistego z szynką bądź żółtym serem i warzywami
Obiad (14:30): porcja halibuta z warzywami na parze + może trochę brązowego ryżu
Podwieczorek (17:00): activia 0% z truskawkami
Kolacja (19:30): sałatka z pomidorem, ogórkiem, mozzarellą i octem balsamicznym, kromeczka razowca