Cześć
Wczoraj nie pisałam bo mnie coś rozłożyło.. Jakaś przeziebionka czy gfryka.. Bo jak wróciłam z pracy to mimo, że w domu było 23 stopnie,a ja siedziałam pod kocem trzęsłam się z zimna jak osika na wietrze.. Przed snem wypiłam ciepłe mleko z miodem,czosnkiem, masełkiem i odrobiną cukru trzcinowego i nie powiem.. dzisiaj boli mnie tylko gardło.. W sumie nawet nie boli, a mam jakby jakąś kluchę w gardle więc cięzko mi przełykać..
Dzisiaj dostałam swój Dziennik Fitness Ewy Chodakowskiej.. I zaczynam go prowadzić Sumiennie, codziennie, z ręką na sercu. Na pewno nie awsze wszystko będzie extra, na pewno nie raz zalicze błąd, wpadkę, doła lub nie wiem co jeszcze, ale wierzę iż wygram tą walkę... A wiara jest już połową sukcesu!
Z ćwiczeń dzisiaj skalpel 2.. Jezu myślałam, że umrę! Ale dałam radę Jutro pewnie powtórka.. W niedzielę poodwiedzam Wasze pamiętniczki. W ogóle dziękuję za to, że nie wspieracie! Wiedziałam, że wybieram dobrą stronę się tutaj logując i wiedziałam, że ,,poznam'' tyle sympatycznych ludzi! Dzięki!!!
Więc puki co spadam się uczyć na wtorkową teorię, a w niedzielę będę Was komentować. Buziaczki!
vitaminka1895
27 listopada 2013, 20:25Hmm.. może i ja bym sobie kupiła taki dziennik, choć w sumie zapisuje wszystko codziennie na vitalii :) W każdym razie życzę powodzenia i dotrwania do celu :)
zakompleksiona113
23 listopada 2013, 11:06Ten dziennik strasznie motywuje :) ja tam zapisuje cwiczenia i co jadlam w danym dniu :) pierwszy miesiac chyba niezbyt udany... :( dokladnie jutro sie okaze, bo choroba, kontuzja, lenistwo... ale dzieki temu ze wszystko zapisywalam będę starala sie nie popełniać juz tych samych bledow :)
zakompleksiona113
22 listopada 2013, 22:37Ja juz miesiąc z dziennikiem fitness :)