Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nie udało się..?. To zaczynamy znowu..:*


No to zaczynamy..

Czytałam wczoraj niektóre pamiętniki i muszę przyznać że..... dostałam kopniaka w tyłek

Pomyślałam sobie że czemu wam sie udawało i udaje a mi nie..?. Czemu ja jestem taka słaba..?. I w tym momencie zaczełam wszystko od nowa i o dziwo poszło mi dużo prościej niż wczoraj.. na prawdę DUŻO PROŚĆIEJ Nie czułam aż takiej chęci do jedzenia a w ręcz przeciwnie-odrazę, chyba dlatego że właśnie przez to jedzenie mam teraz taki mętlik w głowie. Można powiedzieć że to mnie zmotywowało.

Moja wczorajsza dieta wyglądała tak:
śniadanie-zbożowe płatki z odtłuszczonym mlekiem,
II śniadanie-płatki owsiane z jogurtem naturalnym, niestety malutka kawa z mlekiem,
obiad- zupa koperkowa oczywiście bez żadnych kości i śmietany..:P,
podwieczorek-4 kanapeczki z szyneczką , ogórkiem i pomidorkiem na chrupkim pieczywie.
kolacja- sałatka warzywna.

Z ćwiczonkami nie było tak kolorowo ale zrobiłam pół killera z Ewą Chodakowską (okropnie ciężko było), jakieś ćwiczenia na nogi, pare seryjek brzuszków, 6 weidera no i tyle..:*

Mam nadzieje że ten zapał zostanie mi na długo, może nawet dłużej niż myślę.

Muszę lecieć chudzinki, na śniadanko.. mam nadzieje że wy też macie teraz mega motywacje i bd jeszcze szczuplejsze i bardziej pewne siebie..

mm..<3