Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kolejne podejście.. Które to już?


No więc wracam ZNOWU do odchudzania - jak wiele osób. Dietę trzymam 10 dzień.

Tym razem muszę się bardzo bardzo zmotywować, żeby nie było "jak zawsze".

W grudniu moja waga wynosiła prawie 70kg. Dokładnie 69,7. Póki co, jest 68kg (było w sobote :D). Przeraziłam się tą wagą :( Jedyny mój błąd - nie zmierzyłam się. A że niespodziewanie się zdażyła @ to się zmierzę w weekend.

Mam wielką nadzieję, że wreszcie coś mi się wbije do głowy, żeby się nie objadać! Słodycze, fast foody ... Ech.

Najgorsze jest to, że nie ćwiczę, po prostu mi się nie chce. Ale po @ muszę się jakoś wreszcie zmotywować.

A teraz zabieram się do nauki.

Pozdrowienia dla wszystkich czytających! :)