Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Poświąteczny bój o lepszą figurę.


Aj święta nie są dobrym czasem dla tych co chcą schudnąć. Pełen stół pysznych potraw i do tego bardzo kalorycznych. Sałatki z majonezem,słodkie ciasta, smażone mięso,drinki z colą. I do tego zaniedbałam treningi. Mięśnie które wyrobiłam przez dwa miesiące oklapły i jest prawie jak wcześniej i do tego jeszcze brak formy. Bo dzisiaj zamiast 45 ostrego treningu dałam radę tylko 20 min. Nie to że nie miałam chęci tylko forma byla tak słaba.A ćwiczę z Ewą Chodakowską a jej treningi naprawdę dają popalić,ale warto są po nich naprawdę efekty. Jutro zaczynam od nowa i naprawdę muszę dać radę.Bo jak się wytrwa do końca to człowiek jest tak z siebie dumny- niesamowitę uczucie.Tylko jak się ćwiczy to naprawdę codziennie trzeba to robić.Wyjątkiem jest na przykład niedziela gdzie dawałam swojemu ciału odpocząć Ale prawie tydzień czasu przez te świeta gdzie naprawdę nie miałam czasu zrobiło swoje.Dlatego od jutra nie ma że boli ale 45 min do końca muszę dać radę. W tym tygodniu planuję również zacząć biegać. Bo przy moim typie figury- gruszka najważniejszy jest ruch musi być go naprawdę dużo.