Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Przejażdżka...


...nie była zbyt forsowna, jestem w końcu po anginie, ale dojechałam i kupiłam dwa seksowne komplety. Będę więc jutro kusić pobożnych panów wędrujących przez park do kościoła;)

 Nie wytrzymam bez biegów ani jednego dnia. Zwłaszcza przy moim trybie życia. Bita śmietana (pewnie, że z cukrem) i truskawki na deser po obiedzie (pierogi i białe wino) chyba się same nie spalą?