Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Powoli się szykujemy:)

Cześć ciotki Vitalijki ❤️ U nas wszystko dobrze, choć za ciepło:) Wczoraj na wizycie kontrolnej było wszystko w porządku 😉 Mała Żabcia (tak ja nazwałam bo się strasznie rusza) pokazała mamie jaka jest wygimnastykowana i lizała sobie kolano 🙈 oczywiście ruchy milionowe na sekundę nie pozwoliły pani doktor zrobić zdjęcia,ale w końcu się udało i mamy pamiątkowe 3d🥰 i pora pomyśleć o albumie. 

Mam ostatnio słabszy czas i najchętniej bym cały czas leżała i spała, a śnią mi się takie pierdoły,że głowa mała 🙈 . Weekendy bardzo imprezowe ostatnio ( moja trójka rodzeństwa ma urodziny w sierpniu), waga rośnie,ale jestem w szoku bo wcale nie czuje się grubo. Mam większe biodra i uda, duże piersi i oczywiście brzuszek ,ale przy tej wadze kiedyś wyglądałam jak kluska😉 jak na razie udaje mi się uniknąć rozstępów,ale myślę,że to geny 😊 z okazji imprez sprawiłam sobie dwie piękne sukienki z Sinsay za śmieszne pieniądze 🥰 Brzuszek w nich idealnie leży,a ja się czuję super kobieco ❤️

Szykuję pozwoli wyprawkę, półka w szafce się zapełnia. Znalazłam przepiękny zestaw do łóżeczka w moimi stylu i na pewno go kupię po wypłacie 😊

Dostaliśmy ostanio też urocze skarpetki ❤️ już się cieszę na samą myśl,że będę mogła moją małą gwiazdę stroić 🙈

Na śniadanie 🥰 czasem wylatuje owsianka. Nie jem jej już codziennie,ale staram się by była bo dodaje mi dużo energii.

Całuje Was mocno ja i Żabcia. I życzymy Miłego dnia ❤️

Cytrynowaaa🍋