Długo mnie nie było. Zaczęłam w końcu aktywność fizyczną i chodzę na ZUMBĘ FITNESS....
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 1171 |
Komentarzy: | 22 |
Założony: | 7 czerwca 2018 |
Ostatni wpis: | 6 września 2018 |
kobieta, 36 lat, pawłowice
163 cm, 90.50 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Długo mnie nie było. Zaczęłam w końcu aktywność fizyczną i chodzę na ZUMBĘ FITNESS....
Ph wróciło do normy między 7-8...jak tylko jest prawidłowa dieta organizm chętniej i łatwiej pozbywa się toksyn i od razu czuje się lepiej :)
Czuję się dziś strasznie "pełna " mimo tego że jestem na samych owocach i warzywach....
Samopoczucie nijakie...głodu nie mam ale jestem jakby ociężała. Piję dużo wody i herbatki ziołowe (akurat dziś pokrzywa ) więc nawodnienie mam okey tak myślę...
Pasek ph moczu pokazał spadek na 6 więc wszystko to sprawka oczyszczania organizmu więc trzeba walczyć dalej i się nie poddawać :)
Jestem wegetarianką i od lat nie jem mięsa.
Od zawsze słysze, że to nie możliwe,że nie jem mięsa bo po mnie nie widać hahahahh
Tzn. czy tylko mięsko tuczy ?? ...głupie podejście...
Jest wiele innych dziadostw które przyczyniają się do nadwagi....
Samopoczucie uzależnione od kg
Dlaczego samopoczucue uzależnione jest od wagi.. ?
Gdy jestem na zdrowej diecie i zrzucam kilogramy czuje się wspaniale, jestem pełna energii i chce mi się podbijać świat...spełniać marzenia...
Gdy mam nadwagę życie nie ma sensu..wegetuje...wstaje, wykonuje obowiązki i śpie i tak codzień..zero perspektyw na przyszłość...nie chce się żyć...
....to jest tak jakby człowiek z nadwagą był kimś gorszym
ale takie jest chyba moje nastawienie...
Zaczynam pracę nad sobą od odkwaszenia organizmu ze wszystkich toksyn pochodzących z śmieciowego jedzenia. Pełny detox organizmu!!
Codzienna kontrola ph moczu....ma być około7,4 do 8 przez cały tydzień
Później będę mogła przejść na spalanie tłuszczów
Trzymajcie kciuki
Wygląda to tak, że jestem pasjonatką zdrowego odżywiania....ale niestety tylko w teorii, mogłabym być dietetykiem na 6 +. Niestety jeżeli chodzi o praktykę to gorzej niż dno....
Sedno jest takie , że w swoim otoczeniu udało mi sie odchudzić kilkanaście osób i dziwie się że mnie słuchały widząc że nie świece przyklądem. Potrafiłam ułożyć im diety, polecać dobre sklepy ze zdrową żywnością, nawet pomagałam w zakupach, motywowałam do działania i ćwiczeń, zmiany stylu życia, odrzuceniu śmieciowego "żarcia"....a po wszystkim przychodzilam do domu i wchłaniałam wszystko co najgorsze...
Jak to jest...potrafie pomóc innym a nie potrafie zapanować na sobą....