Parę minut temu skończyłam pierwszy podwójny trening. Wprawdzie miałam początkowo w planie rozłożyć go na dzień i wieczór, ale że jednak cały dzień i część wieczoru byłam poza domem plany musiały ulec zmianie.
Dziś zrobiłam Total Fitness z najnowszego Shape oraz Skalpel 2 - który po nim był w sumie mini odpoczynkiem. ;-) Nie było lekko bo starałam się trzymać tempo i dawać z siebie jak najwięcej. Spróbuję jak najczęściej robić podwójny trening (ale podzielę na dwie części dnia ;-) - przynajmniej jeden z nich to będzie Skalpel.
Wymyśliłam sobie jeszcze kolejne wyzwanie - i jednocześnie przyjemność. Dwudniowy wypad w góry z koleżanką. W planach przynajmniej osiem godzin chodzenia po górach. Mam już ciuchy na ten wypad - ciekawe o ile luźniejsze będą w dniu wyjazdu (pod koniec miesiąca, zorientujecie się po braku wpisów ;-)).
Czego to kobieta nie jest w stanie zrobić by nie myśleć o głupotach (= facecie ;-)). Wyzwania, sporty, internety. :-)