Rozpiera mnie pozytywna energia, bo mam plan i cel :)
Zobaczymy jak to wyjdzie w praniu, ale jestem szczęśliwa, że przynajmniej się konkretnie określiłam. W marcu chcę wziąć udział w półmaratonie, a więc zostało mi ok 4 miesięcy przygotowań.
Plan to 3 biegi tygodniowo minimum, ale w zeszłym roku biegałam częściej, więc może i tym razem tak będzie.
Magari
13 listopada 2012, 13:46o super!! Życze powodzenia. Ja się porywam z motyką na słońce, czyli chciałabym zaliczyć maraton w maju. Może też masz ochotę się przyłączyć? zawsze to raźniej ;) W listopadzie założyłam sobie cel przebiegnięcia 100km i biegania 6razy w tyg. Na chwilę obecną wczoraj stuknął mi maraton (42km), ale też rozbolało biodro (dawny pokonny uraz) i nie bardzo wiem co mam sobie z tym zrobić, bo przy dłuższych dystansach zaczyna dokuczać.:(
manuelitaa
13 listopada 2012, 12:57Dobrze, że masz jasno postawiony cel. Powodzenia! Na pewno dasz radę! Ja też biegałam w zeszłym roku dosyć intensywnie. Mam zamiar niedługo wrócić do tej aktywności.