Ćwiczenia są, choć mogłoby być więcej. Dieta jest. Smacznie, zdrowo, kolorowo - jak pisze ktoś na Vitalii :)
Dla mnie ciągle najważniejsze, że smacznie. Nie lubię się zmuszać do jedzenia, czegoś co mi ni e odpowiada. A teraz odpowiada mi wszystko :)
Na śniadanie koktajl:
- seler naciowy, ogórek, truskawki i banan, łyżka mąki orzechowej
Bardzo przyzwyczaiłam się do tych koktajli i teraz nie wyobrażam sobie, że miałabym zjeść coś innego na śniadanie. Np. jajecznicę...? A przecież lubię :) Dziwne rzeczy się ze mną dzieją...
Ostatnio wyciągnęłam R. wieczorem na kawę. On wziął sernik waniliowy, a ja chciałam 2 małe ciasteczka owsiane. Ale nie było... I... Nie zamówiłam NIC. Sama się sobie dziwiłam :) Przecież tam mają takie pyszności...! :)
A oto moja ostatnia pyszność weekendowa :
Było pyszne i szybko zniknęło. Na szczęście trochę dietetyczne i zdrowsze niż zwykle, więc czuję się usprawiedliwiona. Część wyniosłam do pracy, część spaliłam na rowerze. Uf :)
Dziś przed nami wieczorne zakupy - czyli masa pokus. Najważniejsze to nie iść na głodniaka...
Pozdrawiam!
wilimadzia
10 sierpnia 2012, 16:48ale ciacho mniam!
violkalive
9 sierpnia 2012, 17:28no no jak fajnie-klik w zdjecie i przepis gotowy;)))
marii1955
9 sierpnia 2012, 15:10Mam tak samo - przygotowuję takie posiłki, żeby mi smakowały . A na ZAKUPY - NIGDY GŁODNA ! Szarlotka wyborna . Pozdrawiam cieplutko.
magpie101
9 sierpnia 2012, 12:13Szarlotka bardzo apetycznie wyglada!
1sweter
9 sierpnia 2012, 11:33no to obiadek moja droga i dopiero na zakupy... ja idę jeść moja sałatkę z wędzonego łososia z kukurydzą... ależ jestem głodna :o)
Pesttka
9 sierpnia 2012, 10:11pychhhaaa! Śliczny talerzyk !
schmetterlingjojo
9 sierpnia 2012, 09:59podaj przepis, prosze:-) wyglada cudnie