Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Tydzień na warzywach


Dla przypomnienia i poskromienia mojego apetytu znów wracam do diety owocowo-warzywnej Ewy Dąbrowskiej. Na tydzień, bo wiem że to mi wystarczy. Taka kuracja wstrząsowa zawsze działa.

Nie jadłam ostatnio przesadnie dużo, ale coraz częściej wpadają jakieś tam niechciane przekąski. A to kawałek ciasta, a to paluszki i chipsy (wrrr!) i takie tam. Trzeba się opanować!

Ćwiczę ładnie, więc myślę że ten tydzień uporządkuje jedzeniowy bałagan i będzie dobrze. Tym bardziej, że R. wyjeżdża, więc będzie mi łatwiej :)

Pozdrawiam!

  • ekeks

    ekeks

    19 listopada 2012, 22:18

    mięso kocham zaraz po słodyczach;-) daj znać jak poszło

  • wilimadzia

    wilimadzia

    19 listopada 2012, 16:10

    pewnie że dasz radę :)

  • haszka.ostrova

    haszka.ostrova

    19 listopada 2012, 15:33

    no to mam lekturkę na dzisiaj, bo nie mam pojęcia co to za dieta, a na osłabienie po chorobie może być jak znalazł :)

  • 1sweter

    1sweter

    19 listopada 2012, 11:09

    ech... dobrze Ci tak... może i ja spróbuję... ale w obecnym stanie mojego "ja" jakoś nie mam wystarczającej siły przebicia... przebicia do rozsądku... powiem Ci że zazdroszczę Ci tej właśnie siły... :o)

  • marii1955

    marii1955

    19 listopada 2012, 10:40

    Czyli " posprzątasz " organizm . Nigdy tego nie robiłam , ale brzmi interesująco . Słyszę , że wskoczyłaś w rytm ćwiczeń - super . Pozdrawiam :)))