Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kiler-pokonany


Po raz pierwszy zrobiłam całego Kilera, ostatnie 15 min to była męka, pot lał mi się strumieniami. Jestem z siebie dumna, to moje 3 podejście do Kilera, za pierwszym razem zdołałam dojść do 10 min, za drugim do 20.

Jak odzyskam jasność umysłu to może jeszcze szczelę sobie Skalpela.Dzisiaj niech moc będzie ze mną.8)

  • angelisia69

    angelisia69

    21 lipca 2016, 05:26

    hihi ja pamietam poczatki,teraz to dla mnie rozgrzewka.Ale uwierz z kazdym kolejnym razem bedzie coraz lepiej.Powodzenia

  • teraz85

    teraz85

    20 lipca 2016, 22:03

    gratuluje :D ale nie przeforsuj sie :D

    • Czeko30

      Czeko30

      21 lipca 2016, 11:04

      zmotywowałam się bardzo jutro mam ważenie i zamierzam zobaczyć na wadzę 68 przynajmniej, więc się wzięłam do roboty.

  • CzystaKarta

    CzystaKarta

    20 lipca 2016, 21:41

    Zazdro :) Ja kilera nie mogę zrobić :P