witam
dzisiaj dzień wyjazdowy
synek w domu więc postanowiłam
pojechac do mamy 30 km
a niech u niej rozrabia hehehehehhehe
teraz wieczorem brzuszek go bolał i nie mógł
zasnąc i siedzielismy z menem nad nim :) bidulek
a teraz mężunio zmywarkę puszcza i biega do mnie na górę
co 5 minut i pyta co i jak :) omg wystarczy gary włożyc i tyle hehehe
ach te chłopy ....
moje menu dzisiejsze
mała ciemna bułka z pasztetem
herbata zielona
malutka bułeczka mini z czekoladą :)
była dobra :)
kawka z mlekiem
kapuczino
1 kostka gorzkiej czekolady
naleśnik z kapustą
herbata zielona
woda
2 kromeczki ciemnego pieczywa z 4 plasterkami szynki
1/2miseczki surówki (kapusta ,jabłko marchew ) zostało jeszcze na jutro
woda
cholera muszę zacząc cwiczyc bo porozkładałam sprzęty
a tu nic tylko kurze na nich ścieram hehehe
a men ciągle tylko pyta czy cwicze bo jak nie to składa bieżnie
bo tylko miejsce zajmuje i synek na niej zabawki rozkłada
pozdrawiam i dobranoc :)
kasaig
21 marca 2012, 23:10mój orbitrek przez pewien czas służył jako wieszak;)
robaczek853
21 marca 2012, 23:05oj ja wiem,że zawsze znajdzie się coś innego do roboty niż ćwiczenia no ale do roboty pokaż na co cię stać