Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
DZIEŃ IV


Dobry wieczór :) Dopiero kończy się mój pełen misji i zadań dzień :D Muszę się pochwalić, że wczorajszy mimo moich obaw okazał się być do końca sukcesem. Pozostałam cały wieczór przy wodzie! Znowu czuję ogromnego kopa :). Kolejna mała-wielka rzecz, z której mogę być dumna. 

Moja dieta dzisiaj była nieco okrojona. Miałam zbyt długie przerwy w posiłkach, a do tego drugim śniadaniem był banan zjedzony w biegu, Strasznie tego nie lubię. Posiłek ma być zjedzony w spokoju, tak przynajmniej jest u mnie. A jak jest z tym u was? 

Dziś dzień był pełen pozytywnych emocji, jutrzejszy też się taki zapowiada. Wcześniej takie wesołe dni kończyły się pizzą, piwem itp. Jak będzie teraz? Oczywiście nie planuję tak go zakończyć, jestem przekonana, że mi się znowu uda. Nie brak mi motywacji i to troszkę dzięki wam! Wiem, że nie jestem sama :) Jak co dzień- trzymam za was kcukasy! Dobranoc :)