Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Korona..

Jasne, że korona jest, a ona zweryfikowała , że ludzie są egoistami i nie wiedzą co to odpowiedzialność zbiorowa. Noszenie maseczki i zrezygnowanie z imprezy to nie jest jakieś wielkie poświęcenie, ale jak widzisz, nie każdy wierzy w istnienie covid i mają na to absurdalne dowody. Trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia twoich rodziców.

Moja mama zmarła na covid, tak na covid, na nieistniejącą zarazę. Cztery lata temu lekarze wyciągnęli ją ze stanu beznadziejnego (zatorowość płucna + cała długa lista), a teraz ukatrupiło ją to dziadostwo.

Moja mama pracuje na covidowym i ma takie same statystyki umieralności jak i na oddziale przed covidem. Ludzie wychodzą ze szpitala, umierają. Takie życie. A wy noście maski, dajcie się zamykać, szczepcie się niebadanymi pod wieloma względami szczepionkami. Patrzcie jak upadają firmy, jak ludzie nie mają pracy, jak rząd śmieje się nam w twarz, jak branża farmaceutyczna się bogaci bo wysprzedają kolejne partie maseczek. Siedźmy na dupie, izolujmy się. Nie starajmy się o hartowanie naszego organizmu, bójmy się ludzi, bójmy się wycieczek, na pewno będziemy zdrowsi oddychając powietrzem z zamkniętych 4 ścian. Dla życia jednostki stawiamy dobro całego społeczeństwa. Ciekawe kiedy ludzie zaczną popełniać samobójstwa, bo nie będą mieli już nic.

Też mnie to wkurza codziennie, ludzie nie myślą o innych, to już nie kwestia głupoty, tylko egoizmu...

Medycyna to nie kwestia wiary ale niektórym nie przetłumaczysz, ja tez się modlę żeby moi zdążyli ze szczepionka

Najgorzej jak człowiek na siebie uważa, stara się, a wpadnie na takiego nieodpowiedzialnego głąba.. dużo zdrowia.

A dla Twoich rodziców dużo zdrowia.

Na grypę też ludzie umierali. Tylko teraz covid wygryzł grypę... Wiesz tak to już jest, że ludzie rodzą się i gdy przychodzi ich czas to umierają i nic tego nie zmieni.

Jako społeczeństwo nie zdajemy egzaminu, nie byłby to zresztą pierwszy raz... Gdybyśmy sami udowodnili, że po poluzowaniu obostrzeń potrafimy myśleć i się zachować, rzeczywistość wracałaby do normy. Ale nie, polaczek musi ściskać i lizać z innymi na Krupówkach... Moja przyjaciółka miesiąc temu pochowała męża, 37 lat. Jakoś nie znam nikogo, kto w tym wieku zmarł na zwykła grypę, jak niektórzy mówią o covidzie. 🙄

Tez nie rozumiem, jak niektórzy urządzają imprezy i zyją jakby nigdy nic... zdrowia dla Twoich rodziców :*

Mój tata po 3 tygodniach zaczyna dochodzić do siebie. Żeby przejść do łazienki trzymał się mamy i ściany.... Covid to gówno jakich mało...

Witamina C czyni cuda. Kup 1kg kwasu l-askorbinowego czystego do analizy, albo czystość farmaceutyczna. Podawaj do wystąpienia biegunki. Można też robić wlewy z Wit. C. Świetnie się sprawdza w walce z covidowa chorobą. Właśnie tak mąż się leczył z covida. Świetne artykuły na temat Wit. C sa na akademia witalnosci. Zdrowia dla mamy życzę.

Zdrówka dla rodziców. Obserwuję ludzi, którzy mają gdzieś maseczki i nie wierzą w covida. Ręce na nich opadają. U mnie w otoczeniu sporo osób już chorowało.

o rany, wspolczuje. Wczoraj bylam w szoku jak kolezanka z pracy powiedziala ze ma w weekend gosci, urodziny meza - zapytalam czy naprawde chce ryzykowac - u nas pol firmy zamkniete na kwarantannie, 2 przypadki i testy dopiero trwaja. A ona sprasza znajomych.

Zdrówka dla rodziców. Ja podzielam, ktoś może nie wierzyć, ale są jakieś zasady. A ludzie mają je gdzieś