Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Dadzira

kobieta, 41 lat, Warszawa

165 cm, 84.40 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

6 lipca 2022 , Komentarze (4)

Czytając dzisiaj rano Wasze pamiętniki, nasza mnie taka myśl, że trzeba nauczyć się odpuszczać. Tak zwyczajnie po ludzku, nie wypominać, nie wywlekać..

Widzę to po swojej Mamie, która opowiada historie sprzed 60 lat, że np ktoś dostał więcej albo mniej.. po co… nic to nie zmieni a w niej rośnie złość i uraza..

Ja widzę, że zaczynam mieć podobnie tzn w nosie mam co i od kogo kiedy dostałam albo nie, albo czy ktoś ma lepiej (życzę wszystkim szczęścia i nigdy nie zazdroszczę), ale ciężko mi zapomnieć o wyżądzonej krzywdzie takiej prawdziwej. Ciężko mi wybaczyć jak ktoś mnie normalnie po ludzku zranił i udaje, że nic się nie stało.

Ale uczymy się.. odpuszczamy.. oddychamy.. nie trzymamy złości w sobie.. to tylko nam wyrządza krzywdę.. 

Niesprawiedliwość zawsze będzie, ale jak mawiał mój kolega, nie wolno się zniżać do poziomu niektórych osób, bo pokonają nas doświadczeniem.

Miłego pięknego dnia!



4 lipca 2022 , Komentarze (11)

Oficjalnie waga na pasku się zgadza. Straciłam 20 kg w 6 miesięcy, gdzie ostatnie 2 to była walka o każdy gr.

Kolejne 20 przede mną, myślałam, że uda się do września, ale już wiem że nie. Jednak wiek, nie trzymanie diety w 100%, stres i mniej snu nie pomagają :)

Ale idziemy do przodu, nie poddaje się i mam nadzieje, że w styczniu osiągnę wygląd, który mnie zadowoli.

Teraz zacznie się jeszcze cięższa praca, ale muszę dać radę :)


16 lutego 2022 , Komentarze (1)

Nie poddaje się.. Leci 3 tydzień.. waga spada, kondycja rośnie, samopoczucie ok..

W piątek przeprowadzka, będzie ciężko ale damy radę :)


a za tydzień w czwartek, najważniejsze święto w roku, Tłusty Czwartek!!!! Ja mam zaplanowany 1 pączek i zjem go bez wyrzutów sumienia!

11 lutego 2022 , Komentarze (3)

W poniedziałek zaczynamy… nie mamy nic przygotowanego.. wysyłamy dzieciaki do przedszkola i działamy. Nienawidzę pakowania no ale jakoś musi się udać..

Waga spada, po mału ale dzień za dniem leci. Dieta ok, ćwiczę codziennie, póki co daje radę.. mam 1,5 miesiąca, zeby wpasować się w strój. Jeszcze go nie mierzylam ale już się boje :/ 

Miłego weekendu Chudzinki :)

4 lutego 2022 , Komentarze (2)

Hej hej co sądzicie o tym poście i nie jedzenie przez 16h ? Czy są jakieś badania? Ja jem co 3h, 5 razy dziennie i nie wiem czy ogarnelabym z tym oknem żywieniowym.

Za tydzień przeprowadzka :) :) 

29 stycznia 2022 , Komentarze (3)

Kolejny tydzień za mną.. jest ok.. w przyszłym tygodniu skupie się bardziej na jedzeniu. Tzn na ważeniu i ogarnianiu czy nie jem za dużych porcji, bo to tez jest zgubne. 

Ćwiczę codziennie, mam siły wieczorami a o to się bałam najbardziej. Motywacja jest.. musze się zmieścić w nasze ubranie firmowe w marcu :) dam radę.. chyba ;)


W połowie lutego szykuje się przeprowadzka :) :) :)

22 stycznia 2022 , Komentarze (2)

Minął prawie rok… rok ogromnych zmian..

Mamy dom! Przeprowadzka za miesiąc ;) nasz własny wymarzony!

Zmieniłam prace! Jest ciężko, ale kasa o wiele lepsza a doświadczenie zbieram ogromne!

Dziewczyny super. Rosną, rozwijają się. Są cudowne!

Waga.. oczywiście większa.. Myśle, że ponad 90 kg.. Boje się wejść na wagę. Zrobię to za jakiś czas… Dobra weszłam na wagę… chciałam jednak 90 :/ po co to zrobiłam… to mnie nigdy nie motywowało a teraz tylko zdolowalo.. trudno..

Od tygodnia znowu walczę. Jest trudno, ale pierwszy tydzień zaliczony. Codziennie ćwiczę, dieta 100%.

Mimo, że mnie tu nie było, codziennie czytałam co tam u Was.. a poza tym, jesteśmy na kwarantannie. Tzn starsza córka pozytywna, a my z Mężem i Młodsza negatywni. Wszyscy czujemy się ok, ale bez sensu jest to skonstruowane. 

21 marca 2021 , Komentarze (2)

Ten tydzień niestety nie popchnął mnie w dobra stronę, myśle, że może być nawet gorzej niż było, ale na wszelki wypadek nie wchodzę na wagę ;) czekam aż skończy mi się @ i może jeden dwa dobre dni i wtedy sprawdzę straty :) niestety mam tak, że wystarczy, że podjem coś dodatkowego, nawet jednego biszkopta, to potem robi się z nich pół paczki. Dziś póki co mam dobre nastawienie, nic co nie powinno nie trafiło do mojego brzuszka, wiec liczę, że tak będzie do końca dnia :)

W przyszłym tygodniu robię coś dla siebie, czyli cytologia i usg piersi oraz tarczycy. Badajmy się, bo to najlepsza walka z chorobami. Najgorzej chyba uważać, ze problemu nie ma jak go nie widać.

Zaczęłam brać ashwagandhe, zobaczymy jak wpłynie ona na mój nastrój. 

17 marca 2021 , Komentarze (2)

Rano jest jeszcze ok, ale koło 14-15 jakby ktoś zaciągnął zasłony i pojawia się ciemność. Czuje to wyraźnie, nagle wszystko staje się szare i smutne.. czas zacząć terapie..

Dziś mam ogromna ochotę na wino, ale mam postanowienie, przy pozytywnej chwili. Czekam na taka.

8 marca 2021 , Komentarze (1)

Z Rodzicami lepiej, dzięki za wsparcie, mam nadzieje, że to już końcówka.

Oprócz tego w tym tygodniu powinnismy poznać wstępna decyzje kredytowa i będziemy wiedzieć co dalej.

Młodsza Córka ma katar, wiec noc była taka se, mam nadzieje, że kolejna będzie lepsza, bo sen moich dzieci bardzo mnie stresuje. U Starszej jest już spoko, ale ona ma 3 lata, wiec z Mlodsza jeszcze 2 i tez będzie spokój. Ogólnie czeka nas wyjazd w maju i mamy spać w jednym pokoju wszyscy i nie wiem jak ja to ogarnę.