Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Przysiady dzień 18 - czyli przerwa


Dziś 55,1kg, a jutro już Wam mówię, ze będzie wzrost, bo spędziłam dzień na fast foodzie i lodach, a na wieczór Desperados o smaku MOHITO do tego 🤣 Miałam po prostu dzień leniucha i robiłam absolutne minimum. Coś potrzebowałam się zresetować. 

Wciąż kompletuje zamowienie na Amazonie. Znalazlam ksiazke do jogi(ciagle mi coś chrupie, jak nie kręgosłup to nadgarstki, jak nie tam to biodra i tak dalej. Liczę, ze joga pomoże) i kilka ciekawych pozycji do niemieckiego, bo ta która mam mnie po prostu usypia. Ważne, ze ma CD, to mogę sobie puścić jak już jestem w łóżku haha co za nauka.