No ruszyłam...jakiś początek musi być...1,5 kg mniej i mam nadzieję że szybko się nie zatrzyma. Dziękuję Wam za wsparcie...nie wiedziałam że to będzie tak pomocne...praca dom i dieta są dość dużym przedsięwzięciem😂 nie zawsze mi się chciało gotować ale powiedziałam sobie kiedy jak nie teraz...opowiem Wam trochę o sobie..dojeżdżam do pracy 35 kg- a propo...tyle chciałabym schudnąć 🤣🤣wstaje o 5:30, ogarniam synka do przedszkola, jadę na 7:30 do pracy. Prace kończę o 15:30, w domu jestem o 16:30 bez zakupów, z zakupami koło 18:00. Mąż ogarnia synka ja gotuję na kolejny dzień. Koło 20:00 kończę i czas ogarnąć chatę z mężem...koło 21 mamy już wolne, idę spać o 23 i tak w kółko...AA....w weekendy co dwa tygodnie studiuje...zaocznie i teraz będę się bronić 🙃🙃 na szczęście teraz mam zajęcia online🙃 często nie ogarniam...nie jestem idealna, czasem leniwa ale walczę żeby mieć siłę na to wszytko i kondycję...na życie. A to ostatnio przy mojej wadze było wyczynem...ściskam Was mocno...paa!☺️