A, jak nie wykastrowany to sobie poszedł na kotki. W końcu to jego pierwszy raz. Poczekaj jeszcze dzień dwa i ewentualnie porozwieszaj informacje na jakiś słupach, u najbliższego weterynarza.
Kot się nie zgubi, czy wykastrowany czy nie. Jak nie jest wykastrowany to mógł poczuć zew natury i poszedł w długą i wróci. Jeżeli jest bardzo ufny, a jest śliczny to mógł go ktoś zabrał. Porozwieszałabym informacje, że zaginął kot.
Nefri62
5 stycznia 2014, 20:33jeszcze nic straconego może wróci, pozdrawiam
moderno
5 stycznia 2014, 20:25Mam nadzieję , że rudzielec się znajdzie
ulka28l
5 stycznia 2014, 20:19oby się znalazł....
jolajola1
5 stycznia 2014, 18:45oj!.. za blisko mieszkasz ruchliwych wielkich ulic, żeby tak kota wypuszczac z domu
ewakatarzyna
5 stycznia 2014, 17:22A, jak nie wykastrowany to sobie poszedł na kotki. W końcu to jego pierwszy raz. Poczekaj jeszcze dzień dwa i ewentualnie porozwieszaj informacje na jakiś słupach, u najbliższego weterynarza.
ewakatarzyna
5 stycznia 2014, 17:20Kot się nie zgubi, czy wykastrowany czy nie. Jak nie jest wykastrowany to mógł poczuć zew natury i poszedł w długą i wróci. Jeżeli jest bardzo ufny, a jest śliczny to mógł go ktoś zabrał. Porozwieszałabym informacje, że zaginął kot.
dorisek1982
5 stycznia 2014, 16:43Znajdzie sie !
dam.rade.1958
5 stycznia 2014, 16:32wychodzil ale wracal :(
ewakatarzyna
5 stycznia 2014, 16:17Acha - czyli wychodził. Wykastrowany jest ?
Grubaska.Aneta
5 stycznia 2014, 16:15Ojej jaki słodki kociak, ja bym za swoim psiakiem (bo kota nie mam) chyba w rozpacz wpadła jakby mi zaginął:( więc domyślam się co przeżywasz:(