Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

lubię muzykę i gry na komputerze odpręża mnie to bardzo. do odchudzania skłoniło mnie tak na prawdę lustro. brak moich rozmiarów ubrań które mi się podobają lub jak żle w nich wyglądam. najważniejsze to to że zaczęłam się wstydzić przed własnym mężem i spadła nasza aktywność seksualna

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 629
Komentarzy: 8
Założony: 25 lipca 2013
Ostatni wpis: 30 lipca 2013

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
danusia600

kobieta, 35 lat,

164 cm, 83.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

30 lipca 2013 , Skomentuj

dzisiaj rano zjadłam śniadanko delikatne i pojechałam na rower w plener. Godzinkę sobie pojeździłam więc można chyba zaliczać do ćwiczeń. Obiadek też delikatny nawet malutko na podwieczorek ciemny chleb z papryką i mozarellą. NA KOLACJĘ NIE DAŁAM RADY KUSIŁ MNIE OD PARU DNI ULUBIONY TOŚCIK I ZJADŁAM JEDNEGO. ZA KARĘ RANO DAM WYCISK I WYPOCĘ GO!!!! Myślę że nie jest ze mną aż tak żle. Czytając wasze wpisy bardzo się podnoszę na duchu, wierzę że skoro wy po tak dużo kilogramów gubicie to ja nie mogę wysiąść i działać dalej INTENSYWNIEJ!!!!!!!!!!  Podziwiam was bardzo mocno , mam do was pełen szacunek że to wy żądzicie ciałem a nie na odwrót.   Ja też będę do tego dążyła. wierzę że mi się uda dla samej mnie dla was a najbardziej dla mojego mężulka.  Nie przeszkadza mu moja nadwaga ale ja wiem że gdy zgubię nadbagaż będzie ze mnie dumny.  Wiem że gdy się czegoś bardzo pragnie to się to spełnia.  a na wadze mam 81.8!!!!! 

29 lipca 2013 , Komentarze (2)

dziś jest ponad tydzień jak zaczęłam się odchudzać. Przez ten czas spadł mi kilogram, ale od wczoraj wieczora mam wątpliwości czy dam radę. Kuszą mnie różne smakołyki a po za tym ciężko mi znaleźć czas na ćwiczenia mam sporo obowiązków i 3 dzieci. Myślałam że trzeba tylko zacząć i póżniej dam radę z łatwością.  czytam wasze listy i patrze na sukcesy ale nie mogę uwierzyć że ja dam radę takie czary osiągnąć........

28 lipca 2013 , Skomentuj

no to kolejny dzień zaskakujący dla mnie. Na śniadanko zjadłam połowę niż zwykle, po 3 godzinkach jak w zegarku zaczęłam być pomału głodna. Zgryzłam sobie kanapkę z serkiem białym i pomidorkiem.   Ku mojemu zdziwieniu na obiad równiej zjadłam połowę tego co nałożyłam na talerz.   Więc mój SUKCES osiągnięty!!!!!!!!!!!!  O wiele mniejsze porcje mi wystarczają.   super bo kiedyś to więcej obiadu jadłam niż mój mąż.... głupie było moje myślenie nie masz czasu przy dzieciach to zjedz na zapas!!!!!!  A jednak można inaczej i jest mi z tym BARDZO DOBRZE

26 lipca 2013 , Komentarze (3)

 Po 5 dniach zdrowszego jedzenia i w mniejszych ilościach zaczęły mi wystarczać mniejsze porcje. Dużo piję wody mineralnej i zielonej herbatki, dzięki czemu mam bardzo szybką przemianę materii.  Wyeliminowałam całkowicie już moje ulubione ziemniaczki, ketchup, majonez, nie słodzę nic i nie jem nic słodkiego. W CIĄGU MOICH CIĘŻKICH 5 DNI CAŁY KILOGRAM ZGUBIŁAM !!!!!!!!  Dla mnie to bardzo dużo bo od czegoś trzeba zacząć. Teraz mam jeszcze większą motywację by działać dalej.

25 lipca 2013 , Komentarze (3)

Początek lipca wyjechałiśmy na wakacje do rodziny do Polski na dwa tyg nie żałowałam sobie niczego, mimo że wiedziałam że już sporo przytyłam. Moje postanowienie po powrocie odchudzanie!!!!!   i tak było kupiłam w Polsce spalacz tłuszczu biorę od poniedziałku 22.07.2013r po 2 kapsułki dziennie.   Próbuję mniej i zdrowiej jeść ale mi BARDZO CIĘŻKO. Wciąż chodzę głodna......  w ciągu 4 dni dwa razy ćwiczyłam po 20 minut nie mam siły na więcej!!!!!!  bardzo chcę schudnąć ale nie wiem czy dam radę. będę próbowała może coś z tego wyjdzie bo bardzo tego pragnę