Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień pierwszy oj będzie się działo;-)


Mhy nawet nie najgorszy był dniem dzień 04.12.2014;-)

A nie powiem był stresik czy dam radę czy też poddam się na starcie ;-)

Był i bieg 10km;-)  akurat bieganie jest moją pasją a słodycze moją zmorą;-)

Będą i brzuszki ;-)

I było idealne jedzenie wg. mnie

8 śniadanie (owsianka 3 łyżki płatków owsianych górskich plus łyżka otrębów z łyżką rodzynek i jedna śliwka suszona co za skrupulatność mi się włącza

11:00 seerek wiejski i jabłko

14:00 1/2 saszetka ryżu mięso pieczone i surówka

17 kefir

i oczywiście 1,5 litra wody i dwie kawy inki z mlekiem 1,5

Dużo też czasu starałam się poświęcić na nauce żeby nie bujać w obłokach co ja bym zjadła co ja bym zjeść mogła itd;-) bo po co i na co;-) ale nie powiem były momenty yyyy a może jabłko z doskoku a może śliwkę suszoną a właśnie chodzi mi o nie podjadanie .

Jeść co 3-4 gdziny i tylko w tym czasie nie z nudów nie dla zabicia czasu nie z impulsu nie ze smutku. Jedzenie ma być pożywieniem dla organizmu a nie lekarstwem dla duszy;-)

Mam nadzieję, że uda mi się te systematykę wpleść na stałe w mój rytm i wytrwam z wami szczupłymi, energicznymi szałowymi kobietkami;-)

A może po zakończeniu wyzwania wszystkie spotkamy się ??obgadać temat , może nasunie się kolejne wyzwanie.

Podzielimy się spostrzeżeniami, uwagami, pomysłami.

Co Wy na to??

P>S> 

Oczywiście do jutra ;-)

  • Pszczolka000

    Pszczolka000

    4 grudnia 2014, 21:02

    10 km?! Masakra, dla mnie to naprawdę nie lada wyczyn :P ogromny podziw ;) Pozdrawiam i życzę powodzenia ;)

  • etvita

    etvita

    4 grudnia 2014, 20:54

    Podziwiam za to bieganie :) Trzymam kciuki