Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
19 dzien


mam nocny dyzur.Juz 4.45 do tej pory zjadlam banana i jablko. jak przyszlam do pacy to w dyzurce na stole lezala sztuczna szczeka ( dolna i gorna) zawinieta w serwetke , ale sie troche rozwinela i szczerzy sie do mnie. To swietny sposob na zmiejszenie apetytu!!! jak tylko spojrze na te zabki to nie chce mi sie jesc. ha ha ha

Niech sie nikt nie przestraszy , ze tutaj ludzie gubia swoje protezy . To jest oddzial psycho-geriatrii, moi pacjenci to osoby z demencja starcza. Jutro trzeba dojsc czyje sa te zabki...mam kilku podejrzanych( ha ha ha )

Sama nie wiem czemu mi tak wesolo?!moze to , ze bede miala 2 dni wolne( nalezy sie po nockach), albo , ze jednak powoli mi sie udaje. Udaje mi sie kontrolowac co i ile jem.

Moja ksiazka , ktora czytam jest rewelacyjna. Teraz UWAGA przetocze nowosc z ksiazki!!! Podwazam teorie picia 2 litrow wody!!

Oczywiscie to nie moja teoria , ale autorow ksiazki. Normalnie funkcjonujacy czlowiek( nie gornik na przodku i nie pracownik przy wielkim piecu w hucie) potrzebuje okolo 1,2 LITRA WODY. Wieksza ilosc wody wyplukuje sol z organizmu i to moze skonczyc sie zejsciem smiertelnym. Autorzy podaja przyklad biegaczy . Jesli ktos biegnie maraton w kilka godzin ( czyli nie za szybko) okazuje sie , ze nie zdazy wypocic wody , ktora ciagle popija po drodze. Zanotowano wlasnie takich biegaczy , ktorzy skonczyli ze skretami brzucha , a nawet smierci. JA zdebialam!!!!!!!!!!!!! to dla mnie nowosc.

Autorzy podaja , ze w kazdym pokarmie jest plyn; w jablku 1/2 kubeczka plynu!!

Ksiazka jest jak dla mnie rewelacyjna. Nie idzie mi tak szybko , bo czytam po holendersku i musze sie inaczej koncentrowac ( inna szufladka w mozgu) .

Drogie Panie: bede was informowac o innych rewelacjach z tej ksiazki, bo to czasem jest dobre popatrzec co inni robia , zeby zdrowo zyc.

Nowe motto; SLOW

Wczoraj nie cwiczylam , pomachalam tylko 10 minut z ciezarkami przed pojsciem pod prysznic.Jak jestem"" miedzy " nockami to nie robie nic wyczerpujacego. Za to ugotowalam interesujacy obiad

*zupa warzywna i trzy nogi z kurczaka, minimum soli

* ugotowane brokuly posypane startym kozim serem

* dla kazdego kromka chleba z mojej maszyny

Mam zamiar gotowac inaczej dla calej naszej trojki, wszyscy sie zgadzaja.

pozdrowienia i usmiech ode mnie i od zabkow ( chyba mam napad glupiego humoru)---serdecznie pozdrawiam

  • dytkosia

    dytkosia

    22 lutego 2012, 18:36

    Dziękuje za zaproszenie. Mnie też się zdarzają takie ataki głupawki, czyli śmianie się z wszystkiego i do wszystkiego

  • agnieszkam86

    agnieszkam86

    20 lutego 2012, 09:50

    Ja już podobną teorie też słyszałam,że nawet zupę się do płynów zalicza.A jak byłam u lekarza bo miałam problemy z wypróżnianiem to mi powiedziała pani doktor że herbatki itd się nie liczą że trzeba pić 2 litry wody. Więc ja te informacje podzieliłam na 2 i piję ok 1 litra czystej wody dziennie,przynajmniej próbuję :))

  • MightyWu

    MightyWu

    20 lutego 2012, 09:18

    Ty to sie pewnie naogladasz w pracy! Co tam taka bezpańska sztuczna szczęka na stole;) O tej kontrowersyjnej teorii na temat ilości wody, która nalezy wypijac juz gdzies słyszałam. Nie pamietam niestety z jakiego źródła... ciekawe to. Nalezy chyba zgłębic temat:) Wykorzystaj dobrze te 2 dni wolnego, nalezy Ci się. Pozdrowienia!

  • ela3773

    ela3773

    20 lutego 2012, 07:59

    A zawsze sie słyszy że trzeba wypijać minimum 2 litry wody ciekawe hmm... pozdrowienia dla ząbków :D

  • lehannaa

    lehannaa

    20 lutego 2012, 06:52

    dziękuję kochana za ciepłe słowa :) właśnie się szykuję do wyjścia , po powrocie wpadnę zobaczyć ja Ci idzie ;)

  • agabubu

    agabubu

    20 lutego 2012, 06:31

    To ciekawa teoria z tá wodá, mnie sie ciagle wydaje ze pije za malo a tu prosze-niespodzianka. A co to za ksiazka którá czytasz, czy jest wydana w innych jezykach? Mieszkalam kiedys w Holandii ale ten jezyk jest dla mnie okropny i poslugiwalam sie tylko angielskim. Bardzo lubie takie lektury i moze znajde já po polsku lub angielsku