Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jestem, żyje i mam sie dobrze, ale bez vitalii


Witajcie Kochane!

Bardzo rzadko już tutaj zaglądam, jedynie po to, żeby zobaczyć co u moich ulubionych vitalijek.

Od 22 lipca odchudzam się pod okiem trenera, który ułożył mi i diete i plan treningowy. Z 80.7kg do tej pory zeszłam do 73.1. Ale oczywiście walcze dalej ;) 

Skąd taki tytuł wpisu ? Na diecie od trenera czuje sie wspaniale. Jest zbilansowana i dostarczam na niej odpowiednie proporcje B, W i T, ale wchodząc tutaj co chwile czytam o słodyczach, o podjadaniu, o napadach. Dramat ... Powoduje to u mnie chwilowe zwątpienia i myśli o podjadaniu i słodyczach. Dlatego, żeby nie kusić losu wole ograniczyć ten portal.

Na koniec dodam zdjęcia mojej częściowej przemiany (z Tunezyjską opalenizną :D). Widzimy się za 10 tygodni z kolejną zmianą :)

  • Noir_Madame

    Noir_Madame

    17 listopada 2019, 13:47

    Super efekty,gratulacje

  • RapsberryAnn

    RapsberryAnn

    2 października 2019, 16:38

    O WOW ! niesamowite! :) <3 a jak ci idzie kariera ? :D

  • Berchen

    Berchen

    2 października 2019, 06:27

    wspaniale:) powodzenia:)

  • Sunniva89

    Sunniva89

    1 października 2019, 21:32

    efekt jest powalajacy