Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Noir_Madame

kobieta, 56 lat,

160 cm, 58.80 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Pierwszy cel osiągnięty 60 kg Drugi - 5 kg do końca wakacji

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

19 lutego 2025 , Skomentuj

Dziś rano mnie poniosło, miałam w lodówce trochę niewykorzystanego ciasta z jabłkami na racuchy no i zezarlam. Do tego jeszcze bułkę z paprykarzem szczecińskim. Totalna porażka. A miało być tak pięknie. Postanowiłam znaleźć sposób na zjadanie większej ilości białka, piekąc skyrniki z dodatkiem szejka białkowego i jeść więcej ryb. Niestety jestem mąkocholiczką 😭. Słodycze w każdej postaci mnie nie ruszają. No ale może z racji tego że rano tak się nazarlam to do wieczora już nic nie zjem.

Zamowilam jeszcze 100 nasion araukari, kilkaset nasion krypromeri a chcę jeszcze zamówić cedry i mamutowce. Klimat się ociepla i wiele gatunków które jeszcze 20 lat temu nie miały szans na przetrwanie dziś radzą sobie doskonale. Z jednej strony trzeba to zaakceptować a z drugiej jednak bezśnieżne zimy są ponure.

Musialam zamówić przez internet szejk truskawkowy dr.Oetkera bo u nas dostępny bywa okazjonalnie a skyrniki wyszły z jego dodatkiem zajebiscie smaczne.

Podobno chcą odebrać koncesję republice 🙏🙏🙏 i bardzo dobrze, słuchać się tego nie da. Nie mówię że mainstreamowe media są lepsze,jednak poziom prowadzenia programów jest jednak wyższy i akceptowalny.

17 lutego 2025 , Komentarze (2)

Chyba idzie wiosna, kwiaty zaczynają wypuszczać nowe liście,chyba ma na to wpływ długość dnia. Powoli kiełkują araukarie, ale chyba znów popełniłam ten sam błąd co w zeszłym roku a mianowicie podłoże było zbyt mokre, zobaczymy. W piątek wysiałam nasiona Pyhocarpus Fortunea,tu już byłam ostrożniejsza, podłoże jest mocno przepuszczalne. Miałam 200 nasion, zobaczymy ile wykiełkuje. Czekam na paulownie, nasiona wysieje dopiero w maju ponieważ one potrzebują bardzo dużo światła i będą w tunelu foliowym. Resztę kwiatów też chyba wyniose do foli będą miały więcej światła i nowe liście powinny być mocniejsze. Muszę jednak znaleźć takie miejsce gdzie będzie trochę cienia, inaczej słońce może spalić rośliny. Mam pięknego filodendrony podwójnie pierzastego, 2 większe sadzonki i 2 malutkie. Są one po rozsadzeniu z jednej doniczki. Bałam się że nie przetrwają bo te 2 były naprawdę maleńkie, ale udało się.W uprawie tych roślin najważniejszą rzeczą jest żeby za często nie podlewać, dać podłożu wyraźnie przeschnąć pomiędzy kolejnym podlewaniem. Miałam też ładną sadzonkę  fatsji ale chyba przelałam i padła.Teraz przechodzi u nas chłodny front w nocy było chyba z minus 15 stopni. Trochę niepokoje się o sadzonki paulowni, teoretycznie wytrzymuje mróz do -28 stopni na odkrytym terenie.Te nie zdążyły zdrewnieć przed zimą, ale są w tunelu. Kupiłam trochę nasion ciekawych roślin, kwiatów,bylin i drzew zobaczymy co z tego wyjdzie.

Jedzeniowo :

Zrobilam skyrniczki a właściwie to była mieszanka śmietany i skyru bo zostało mi po pół dużego opakowania. Było tego około 400-450 g dodałam do tego 1 żółtko, ubitą pianę i szejk truskawkowy w proszku,cukier. Myślałam że nic z tego nie wyjdzie bo w przepisach dodawany jest budyń. Wszystko wymieszalam i przełożyłam do kokilek wysmarowanych masłem. Wstawiłam do zimnego piekarnika i piekłam 30 minut w temperaturze 160 stopni. Wyszły bardzo smaczne i o bardzo fajnej konsystencji.

Będę teraz piec często bo mają stosunkowo nie dużo kalorii a dużo białka. Ogólnie mam problem ze zbyt małą ilością zjadanego białka, to zaś nie dość że białka jest dużo to dodatko zaspokaja ochotę na zjedzenie deseru.

Dzis nabędę skyr oraz odżywki. Teraz zrobię wersję z erytrolem.

11 lutego 2025 , Skomentuj

Jakoś ostatnio nie po drodze mi z dietą. Trudno, niedługo wiosna to kilogramy polecą. Dziś rozsadziłam w końcu moje strelicje. Rosły 4 w jednej doniczce,teraz każda ma swój własny domek.

Alez będzie dżungla jak urosną. Już wypuściły po jedynym liściu w tym roku. Na razie są malutkie 50-70 cm ale to szybko rosnący gatunek. Za miesiąc gdy dzień będzie już dłuższy zasile je nawozem długo działającym. Ciekawa jestem jak duże urosną do zimy. Myślę że mogą osiągnąć nawet półtora metra, zobaczymy może więcej, może wyniose je do tunelu foliowego wtedy liście będą sztywniejsze. Muszę tylko sprawdzić jakiego stanowiska potrzebują.

Dzis na obiadokolacje ryż z jabłkami i cynamonem. Muszę jeszcze jechać po bułki,ziemniaki i coś do chleba dla męża. I samochód zatankować bo jeżdżę już na oparach, dobrze że tylko gaz to idzie w miarę szybko i zbiornik nie duży w porównaniu do benzyny 125 litrów 😂

10 lutego 2025 , Komentarze (1)

W Warszawie jak co miesiąc szopka pod pomnikiem, nie wiem czy dożyję czasu kiedy to się wreszcie skończy. Jestem pewna że Kaczyński cisnął żeby londowali i podpisał tym samym wyrok na siebie i pozostałych. Sama mieszkam koło lotniska i ostatnio nie wylądowały 2 samoloty ze względu na mgłę a jest to lotnisko stosunkowo nowe. Samoloty zrobiły po 8-9 okrążeń i odleciały,jeden z powrotem do Warszawy a drugi na pobliskie lotnisko. Tak jak już kiedyś wspominałam przełączam czasem na tv Republika i w Polsce. Wierzyć się nie chce co oni tam pierd*La,serio tego się nie da oglądać 😆 Ciągle tylko gadają o hejcie i nienawiści wyborców koalicji 13 grudnia oczywiście. Swoją drogą to z Dudy kawał sk*rwy*syna, specjalnie głupek jeden wyznaczył taką datę. Jaki trzeba mieć zryty beret. Całe szczęście że już kończy się jego żałosna prezydentura. Oby tylko wyborów nie wygrał drugi "prezydent wszystkich Polaków" jak to już określił się Nawrocki. Ja pipie co to za kreatura, jeszcze gorsza od poprzednika. Na wybory oczywiście idę, smutno mi tylko że od paru lat jednak nie ma kandydata na którego tak naprawdę chciała bym głosować. Idę głosować przeciw Nawrockiemu. Jestem już tym zmęczona i wkurzona. Moja znajoma powiedziała że nie idzie głosować,szkoda,ja uważam że właściwie to powinien być obowiązek głosowania. Jeśli frekwencja będzie mała to wygra "obywatelski kandydat"  bo wyznawcy republiki głosować pójdą i nas pogrążą. Na pasku leci że Niemcy zapraszają Polaków na szparagi. Skąd oni biorą tych pisarzy, muszę zacząć prowadzić rejestr tych głupot.

Edit:

Dzis zainstalowałam sobie apke tgtg i to moja pierwsza zdobycz,10 zł zamiast 30. Byłam pierwszy raz i nie miałam pojęcia jak to funkcjonuje. Okazało się że na jednej kasie stoją produkty które można sobie wybrać. Nie zauważyłam ich stojąc dłuższą chwilę, czekając na kierowniczkę.Pani do torby włożyła mi ciasto i zapytała czy chcę mięso mielone. W sumie nie wiem czy to ciasto musiałam wziąć,ono było najdroższe ale i tak za grosze, pytanie tylko kto je zje. Może mąż on jest slodyczozerca. Mięso zje 🐱. Na pewno będę czasami korzystać z tej oferty ale teraz zanim kupię to pojadę do sklepu i zobaczę co jest dostępne.

5 lutego 2025 , Komentarze (8)

Wiara.

Wiara to super sprawa,odpowiada na wszystkie dylematy w życiu. Jeśli coś się uda,to dzięki bogu a jeśli nie to bóg tak chciał. Genialne. Tu chyba tkwi odpowiedź na powszechne opętanie,tym sposobem WSZYSTKO da się wytłumaczyć.

4 lutego 2025 , Komentarze (8)

Dziś nad naszymi głowami działy się rzeczy niebywałe. Piszę niebywałe bo mieszkamy tu ponad 30 lat i wcześniej nic takiego nigdy nie miało miejsca. Być może jednak jest to całkowicie normalne.

Otóż od 8 rano zauważyłam że po raz kolejny w krótkim okresie czasu nadlatuje samolot. Mieszkamy blisko niewielkiego lotniska i dokładnie nad naszymi głowami samoloty pochodzą do londowania. I ok czasem zdarza się że samolot nie wyląduje za pierwszym razem ale ten czy też te krążyły od ponad godziny. Zaczęłam więc przyglądać się dokładniej co się dzieje. W tym miejscu samoloty mają już wypuszczone podwozie,ten nie miał. Minęło kilka minut i słyszę że znów coś nadlatuje. W pewnym momencie zaczęłam zapisywać godziny,bo pomyślałam że pewnie wydaje mi się że samolot pojawia się bardzo często. Okazało się że przelatuje co 7 minut. Raz bez podwozia,potem z wysuniętym podwoziem tylko z przodu. Tak działo się przez 4 godziny. No kurde można się zacząć martwić.W pewnym momencie wyszłam na dwór i usłyszałam moją Jeszcze ust nie zdążyłam otworzyć a ona od razu pyta, czy chodzi mi o te krążące samoloty. Okazało się że ona i mąż z dziećmi od rana obserwują z niepokojem tą sytuację (w czwartek lecą do Egiptu) także "super" sytuacja na dwa dni przed wylotem. Nawet ich 7 letnia córeczka zauważyła że coś jest nie tak i pytała mamę co się dzieje. Co odpowiedzieć dziecku które nie jest już głupiutkie.

Ostatecznie sąsiadka zaniepokojona tą sytuacją przypomniała sobie że ma koleżankę która była stewardesa, postanowiła więc zadzwonić do niej jak kolwiek głupio zabrzmi jej pytanie. Koleżanka obiecała że postara dowiedzieć się o co chodzi. Ostatecznie okazało się,że to ćwiczenia w robieniu okręgów. Ostatecznie sytuacja uspokoiła się o godzinie 12 tej i odetchnęliśmy z ulgą.

Edit:

Wczoraj wysiałam a w zasadzie wsadziłam nasiona araukari chilijskiej do doniczek, są bardzo duże i każde nasiono idzie do osobnej doniczki. Ziemię dobrze nawilżylam i nakrylam folią. Mam nadzieję że sporo wykiełkuje,w zeszłym roku chyba za dużo podlewalam.

2 lutego 2025 , Komentarze (3)

Czyli dziś imieniny miesiąca.

Zamowilam sadzonki traw i bylin. Niestety spóźniłam się,w grudniu jeszcze nie można było składać zamówień a w styczniu już dostępne w maju i czerwcu. Trochę słabo,na szczęście to byliny więc nie ma tragedii, najwyżej poczekają trochę na swoje nowe miejsce. Póki co będzie 3000 szt. może jeszcze coś zamówię. Kupiłam też nasiona araukari chilijskiej i szorstkowca fortunea. Zamówiłam również więcej sadzonek Paulowni,odmiana odporna na mróz do -28 stopni. Zeszłoroczne ładnie przezimowały w nieogrzewanym tunelu foliowym.  Zakwitły już w pół roku po posadzeniu. W tym roku już można wysadzić je do gruntu. Jeśli nawet przemarznie cześć nadziemna to odrosną z szyjki korzeniowej.

Mam też nasiona tej odmiany Paulowni,czekam z wysiewem do końca maja bo one bardzo lubią światło i ciepło. Chyba że będzie naprawdę ciepło to wysieje wcześniej.

Mam też ale to już dla siebie sadzoneczke aloesu uzbrojonego. Wysłałam 5 nasionek w lutym zeszłego roku i jedna roślinka rośnie. Wczoraj trochę się przestraszyłam bo mocno go posłałam a lepiej przesuszyć niż przelać. Szkoda byłoby gdyby zgnił 😢. Roślina w naturalnych warunkach osiąga imponujące rozmiary.

Ten maluszek i tak ma już spore liście 

W zeszłym roku kupiłam też na próbę 5 nasion araukari, wyrosły 2 sadzonki. Myślę że za dużo podlewalam, ale w sumie mieści się w normie kiełkowania.

Mam nadzieję że tym razem wyrośnie więcej sadzonek, nasiona już się moczą, we wtorek posadzę do doniczek.

31 stycznia 2025 , Komentarze (4)

Hmm,co by tu napisać 🤔

Pierwsza, najważniejsza sprawa 

Syn zaliczył pierwszy semestr w pierwszym terminie.Brawo synu,oby tak dalej.

Także nie jest głąbem jak tu co niektórzy by chcieli.

Jakos ostatnio zapominam się ważyć. Niedługo wiosna i będzie dużo ruchu, myślę że wtedy waga zacznie ładnie spadać. Teraz robię strasznie mało kroków,czasem ladwie 2k


30 stycznia 2025 , Komentarze (6)

Wczoraj ugotowałam gar krupniku z solidną wkładką żołądków drobiowych. Może za 2-3 dni ugotuję gulaszową, też z żołądkami.

A to przepis do wypróbowania,brzmi smacznie.

lomo saltado