Dziś rano mnie poniosło, miałam w lodówce trochę niewykorzystanego ciasta z jabłkami na racuchy no i zezarlam. Do tego jeszcze bułkę z paprykarzem szczecińskim. Totalna porażka. A miało być tak pięknie. Postanowiłam znaleźć sposób na zjadanie większej ilości białka, piekąc skyrniki z dodatkiem szejka białkowego i jeść więcej ryb. Niestety jestem mąkocholiczką 😭. Słodycze w każdej postaci mnie nie ruszają. No ale może z racji tego że rano tak się nazarlam to do wieczora już nic nie zjem.
Zamowilam jeszcze 100 nasion araukari, kilkaset nasion krypromeri a chcę jeszcze zamówić cedry i mamutowce. Klimat się ociepla i wiele gatunków które jeszcze 20 lat temu nie miały szans na przetrwanie dziś radzą sobie doskonale. Z jednej strony trzeba to zaakceptować a z drugiej jednak bezśnieżne zimy są ponure.
Musialam zamówić przez internet szejk truskawkowy dr.Oetkera bo u nas dostępny bywa okazjonalnie a skyrniki wyszły z jego dodatkiem zajebiscie smaczne.
Podobno chcą odebrać koncesję republice 🙏🙏🙏 i bardzo dobrze, słuchać się tego nie da. Nie mówię że mainstreamowe media są lepsze,jednak poziom prowadzenia programów jest jednak wyższy i akceptowalny.