Ostatnio w moim życiu było trochę czasu na odetchnięcie i odpoczynek. Na szczęście miałam mnóstwo czasu na spacery, ćwiczenia i jazdę na rowerze. Niestety mimo trzymania się deficytu kalorycznego i wysiłku fizycznego, waga spada bardzo powoli. Jestem bardzo niecierpliwa i spadek 1,5kg w miesiąc mnie nie satysfakcjonuje, aleee nie wyglądam już grubo więc nie będę narzekać :).
Nadal nie odmawiam sobie niczego byleby mieściło się w moim zapotrzebowaniu kalorycznym (może dlatego, kto wie ).
Od następnego miesiąca do moich aktywności należeć będzie również basen.
Jak waga pokaże 65kg wstawię zdjęcie z porównaniem PRZED i PO same ocenicie moje zmagania i litry wylanego potu :), trzymajcie kciuki żeby to szybko nastąpiło.
Tymczasem zmykam na śniadanie , miłego dnia wszystkim :)
.Rosalia.
20 września 2017, 11:41Warto zacząć liczyć cm a nie kg ;) Też trzeba pamiętać, że mięśnie ważą.
DeaMortiss
20 września 2017, 13:04Również to robię :) jednak nie mam tyle mięśni, żeby aż tyle ważyły, ćwiczyć zaczęłam niedawno. :)