Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 2


znów się zaniedbałam - z pisaniem 
pochrzaniły mi się dzień/noc
jest juz sobota 
ale dla mnie wciąż piątek 
może nadrobię to co było wcześniej 

we wtorek pisałam ostatni raz 

w środę wróciłam z domu - chyba byłam wieczorkiem na gym 
tak, tak byłam ... pewnie z 400 kacl poszło 

w czwartek - na 100 % była gym - był vacum rano 
i wieczorkiem trening - ok 300/400 kacl 

dziś (pt) dupy z domu nie ruszyłam na gym - bylismy tylko po autko 

jutro (sobota) gym na 100 % (na vacum i trening) 
i zakupy foodowe na next week na 3 osoby 

oki bede sie starala bardziej skrupulatnie tu zagladac - dla siebie ;) 
w tamtym roku to działało ;) jako motywator - teraz też mam  nadzieję - zadziała ;)