Przed chwilą odbyłam rozmowę z Izą i Gosią na skype. Przemiłe dziewczyny, fajnie spędzone pół godzinki. Po rozmowie - w ramach podziękowania za współpracę - mój abonament na dietę został przedłużony o 3 miesiące Sama rozmowa odbyła się w bardzo przyjaznej atmosferze. Nie nazwałabym tego ankietą, czy wywiadem, ale właśnie rozmową. Dziewczyny są przesympatyczne, bardzo otwarte i kontaktowe. A do tego bardzo ładne I wyglądają tak świeżo, jakby te upały nie robiły na nich najmniejszego wrażenia. Ja się roztapiam w obecnych temteraturach. Przywykładm do 15-20 stopni max. A tu mnie dopada 30-35. Ale nie narzekam, nagrzewam się i pocę jak świnka
Bardzo dziękuję za prezent w postaci przedłułżonego abonametnu, strasznie miły gest w z Waszej strony
Osobiście planowałam przedłużenie abonamentu we wrześniu. Teraz planuję przedłużenie abonamentu w grudniu
To tyle, jesli chodzi o prezent od Vitalii A jeśli już znalazłam kilka mintu, to mogę skrobnąć kilka słów.
Obiecywałam, że w ostatnią środę dam posta, czy udało mi się osiągnąć wymarzoną 5 z przodu - otóż udało mi się Waga w środę pokazała 59,8 kg. Ciągle dużo, ale do przodu. Jestem bardzo zadowolona
Ważenia piątkowego nie było, tak jak pisałam, będę się ważyć dopiero po powrocie do Irlandii (chodzi mi o ważenie się na tej samej wadze). W zeszły piątek powieliłam ostatnią wagę, czyli 60 kg. Najbliższe ważenie 21 sierpnia. Dzień przed moimi urodzinami. Może szklana mi zrobi niespodziankę i utrzyma 5 z przodu i, na przykład, dołoży 8 na drugim miejscu Zobaczymy.
Nie nastawiam się na spadek wagi podczas mojego pobytu w kraju. Tu są: śledzie, ogórki, pyszne ziemniaki, smaczny chlebek, swojskie kiełbasy i lody, i piwo, i grile, i jeszcze lody, i dużo wody, i znowu lody, i kapusta zapijana maślanką (i rewolucje żołądkowe, i posiedzenia w miejscu, gdzie król chadza piechotą ) Generalnie to pochłaniam tu masę różnych różności, których nie pochłaniam na codzień. Waga pewnie pójdzie do góry, ale nic to, mam wakacje
Lecę na dwór. Cieszyć się słońcem. Do później Vitalijki
Małgosia
10 sierpnia 2015, 17:09Jak powiedziałaś login, to właśnie tak mi się wydawało, że kojarzę Twój pamiętnik. :) Dzięki za super rozmowę. :) A w biurze mamy klimę i mi (jako naczelnemu zmarźlakowi) to nawet zimno czasem jest. ;-)
dee79
10 sierpnia 2015, 18:02Ja się roztapiam. Dosłownie. Różnica między tu i tam to bite 15 stopni. Daje mi to popalić. I to bardzo. Ale nic to, nagrzewam się na przyszłość :P Dzięki za rozmowę :)