Vitaliusza uzupełniam, tylko nie mam czasu tu przetransportować danych. Jutro zmiana opatruknu u suki. Odkąd mam sukę po operacji, moja doba stanęła na głowie. Sypiam pomiędzy 8-9 rano a południem, potem pracuję (na szczęście mogę w domu, choć efektywność jest dużo mniejsza, ale nie mam wyboru, muszę pilnowac psy: chorą + 2 zdrowe, chora, zeby nie szarpała szwów, a zdrowe, żeby jej przpadkiem nie uszkodziły podczas zabawy). Potem Luby wraca z pracy - coś zjadamy, gadamy, robi się 20. Około 21 wychodze ze zdrowymi psami na spacer, Luby zostaje w domu z chorą suka. To jest jedyne wyjście poza 4 ściany w ciągu całego dnia i tak ma być mniej więcej przez miesiąc. Dobijam cudem do 10k kroków. Wracam, chwila z Lubym (już na spokojnie, bez gonitwy). A potem Luby idzie spać, a ja konczę pracę. W łóżku nie ma dla mnie miejsca (śpi Luby ze zoperowaną suką, trzeba mieć ją cały czas na oku, czy nie rozgryza szwów, czy nie staje na operowaną łapę, itd). Jak rano wstanie i wyjdzie do pracy - to ja sie wreszcie moge położyć (też oczywiście z suką). Około południa: apiat, od nowa. Urwanie głowy. Dosłownie.
ellephame
18 lutego 2016, 01:12Oj ... faktycznie urwanie głowy !!! Spokoju zatem życzę by szybko psica doszła do siebie. pozdrawiam
dee79
18 lutego 2016, 04:33Czekam na moją kolejkę do łóżka :) Chwila na Vitalię :) Dziękuję :)
Maratha
17 lutego 2016, 13:45a rozka jej nie mozecie zlozyc zeby sie nie gryzla? Gzie ma te szwy? Dobrze ze przynajmniej masz mozliwosc pracy z domu...
dee79
17 lutego 2016, 19:25Nie akceptuje kołnierza. Wiem, brzmi absurdalnie, w końcu to ja decyduję, ale żal mi jej po prostu. I tak przez ponad miesiąc nie może chodzić (tylko na siku i koniec). Szwy na łapie. Miała robione kolano - włącznie z rzeźbieniem w kości. Dodatkowe 2 psy wcale nie pomagają (to znaczy, one się bawią, a ona tylko patrzy... też by chciała, a nie może). No nic to. Pierwszy tydzień za nami :)
Maratha
17 lutego 2016, 23:39Jasne, Twoja decyzja :) Jesli masz mozliwosc jej pilnowac non stop, to lepiej dla psinki :)
ellysa
17 lutego 2016, 06:57No tak zwierzęta są jak dzieci, wiem coś o tym bo mam kotkę, życzę cierpliwości :-)
dee79
17 lutego 2016, 19:26Dziękuję :)