Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
czerstwy chleb


A co tam dzisiaj na II śniadanie miałam czerstwy chleb :)
Dietowo nadal dość dobrze, oczywiście mogłoby być lepiej, ale nie mm co narzekać nie jest źle!!!

Najgorsze jest to, że od samego rana śpię na stojąco, więc będzie ciężko zmobilizować się do jakichś ćwiczeń. Może się uda wskoczyć na godzinkę na orbitreka hmmm...

Tak sobie myślę, że jak wytrzymam kilka dni na diecie, a w zasadzie nie będę jadła słodyczy to może w końcu zmobilizuje się do skalpela.......

To byłoby coś...6 treningów w tygodniu 3X Skalpel i 3X orbitrek :)

Już widzę oczami wyobraźni te spektakularne efekty :)

Ps. Idę gotować brokuły w parowarze na kolację :) Zjem je z sosem czosnkowym mniam :)
  • basia517

    basia517

    7 maja 2013, 22:55

    Najważniejsze to to, aby ćwiczenia sprawiały przyjemność...