Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Na przekór pogodzie!


Witam,
czy to aby na pewno maj??? Pogoda próbuje mnie dobić, z wielką trudnością zwlekam się z łóżeczka o poranku...nawet mój kot z reguły ranny ptaszek z lubością wyleguje się w wyrku...Ale co tam! Trzeba zacząć dzień:-)))) i mimo psiej pogody za oknem....
Prawdziwe wyzwanie przed nami.....zebrać się wieczorkiem i wprawić oporne ciało w ruch...a jak się zacznie to rewelacja!!! Nic lepiej nie poprawia samopoczucia.. nie potrzebna kolejna kawka...ciśnienie samo odnajduje właściwy pułap i humorek się poprawia a deszcz??? niech sobie pada
Liczę sumiennie punkty, choć przez ćwiczenia urosła mi spora nadwyżka Spokojnie...wykorzystam w weekend...żarcik oczywiście bo teraz grzecznie się pilnuje i żadnych szaleństw...ta bitwa musi być wygrana!!!