Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Feniks z popiołów...albo jak się nie ruszę
to....ehhhhhhhhhhhh


Witam,

co tu dużo pisać...jest źle!!!! jeszcze nigdy tak źle nie było... nie ćwiczę, nie jem zdrowo a miś do mógłby mi pozazdrościć "zimowej izolacji"...ale koniec z tym! CEL: 10 kg do sierpnia - nie chcę pożegnać 35 roku życia z balastem...ŚRODEK DO CELU: ruch,ruch,ruch i kontrola talerza:-)   i chodzi mi dieta z Vitalii po głowie....zobaczymy...na razie lecę poćwiczyć....przecież dziś pierwszy krok ku nowemu ja:-)