Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
30 minut...


30 minut...można kochać i nienawidzić...To 30 minut, o które muszę czasami zawalczyć z własnym lenistwem i milionem wymówek, jakie znaleźć potrafię na zawołanie, aby tylko odwlec te 30 minut...:-) 30 minut po których zastanawiam się o co właściwie chodziło :-) 30 minut przeznaczone na ćwiczenia:-)

Dziś to znów było 30 minut z Tracy:-)

Nie żałuję żadnej minuty :-)

  • angelisia69

    angelisia69

    3 maja 2017, 13:31

    pozwlekac 30min pomarudzic kolejne 30 min ale po 30min przez 300min byc zadowolona ;-)