Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
No i zaczynamy...kolejny tydzień...


Poniedziałek...Kolega w pracy rozpoczął dzień od tekstu "Nie lubię poniedziałków"...no i się ciągnęło :-) Tym bardziej, że człowiek po dłuuugim weekendzie, a szefowa, jak zwykle nie w sosie :-)

Ale nie samą pracą człowiek żyje :-) Wieczorkiem...

i od razu humorek się poprawił :-) 

Rozpieszczam się...Taki to oto prezencik sobie sprawiałam:

Jedzenie pod kontrolą - choć dziś skusiłam się na mały kawałeczek tortu - urodziny koleżanki, grzech było odmówić :-) Limit kalorii zachowany, więc wyrzutów sumienia nie czuję ;-))) 

  • VITALIJKA1986

    VITALIJKA1986

    8 maja 2017, 21:41

    Fane gatki!:D

  • Skrytozerca

    Skrytozerca

    8 maja 2017, 21:32

    Ojj, zazdroszczę Ci tego treningu. Ja dziś ciasta odmówiłam, za to na siłownię też nie dotarłam ;p Ale zaraz zakasam nogawki i w domu się poruszam.