Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Mały spadek wagi , ale zawsze coś

Cześć kochane !

Od paru dni wróciłam na dobry tor . Ostatni miesiąc spędziłam bez diety - ale też nic nie przytyłam ponieważ 3 lub 4 x w tygodniu ćwiczyłam po godzinie. Wszystko za to szybko nadrabiałam duża ilością lodów , piwem i przekąskami.

Chodzę na body space , ćwiczę na orbim. Od paru dni trzymam dietę , nie jem po 18 i kg zaczynają spadać . Przez ostatni tydzień schudłam 2 kg, Osiągnę swój cel do początku grudnia , choćby nie wiem co !. Dzisiaj stanęłam na wagę , zobaczyłam 8 z przodu - ucieszyłam się. Zawsze lepiej brzmi 8 niż 9.

Mam urlop do końca miesiąca , mam czas na odpowiednią dietę , na zakupy i odpoczynek. Właśnie wypiłam kawę , na śniadanie zjadłam dużego banana i serek wiejski.

Dzisiaj nie idę na ćwiczenia , byłam wczoraj a staram się ćwiczyć co 2 dzień. Liczę w głębi serca na to , że pod koniec sierpnia zobaczę na wadzę 85 kg.

Myślę że mój cel jest realny , 4 kg przez 3 tyg.

Kiedyś splanowałam duże spadki w krótkim okresie czasu , teraz nie planuję nic ale jeżeli już marzę to o realnych celach .

Kiedyś łatwiej mi było schudnąć teraz na każdy stracony kg muszę się porządnie nagimnastykować .

Całuski kochane !