Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zasada nr 35. Uważaj na pseudodietetyków.


Tak właśnie, to będzie wpis o mnie i osobach takich jak ja. W toku studiów miałam okazję poznać naprawdę wiele, WIELE różnych teorii, na temat żywienia i skutków jakie niesie za sobą przyjmowanie różnego rodzaju pokarmów. Co wiem na 100%? Nie istnieje dieta idealna. Każdy dietetyk jest inny, działa według innych schematów, ma swoje ulubione jadłospisy, produkty żywieniowe, przepisy, techniki gotowania i metody radzenia sobie z pacjentem. Różnie także postrzega pewne sprzeczne i niejasne do tej pory teorie, opowiada się za bądź jest stanowczo przeciwko. Utarło się także dziwne przekonanie, że wszyscy dietetycy każą (podkreślam słowo KAŻĄ) kupować każdą żywność w sklepach ekologicznych, wyeliminować praktycznie wszystkie ulubione przez pacjentów produkty i jeść sałatę 24/7 ;-)

Przez te kilka lat, odkąd zaczęłam studia, byłam proszona o analizowanie diet, którzy moi znajomi dostawali od swoich ówczesnych dietetyków. Poziom niewiedzy jest przerażający i zastanawia mnie dlaczego zawód, który ma wpływ na stan zdrowia społeczeństwa do tej pory nie został prawnie uregulowany (na chwilę obecną gabinet może założyć praktycznie każdy). Wracając do tematu - na co należy uważać przy wyborze dietetyka - czytaj więcej TUTAJ

  • MllaGrubaskaa

    MllaGrubaskaa

    13 października 2014, 17:31

    Powiem szczerze że myślałam o wizycie u dietetyka, ale u mnie w mieście jest jeden, za wiele opinii na jego temat nie znalazłam a wizyta to 150 zł + badania + 70 zł za jadłospis na tydzień. Jak dla mnie deczko za drogo :(

  • grazia66

    grazia66

    13 października 2014, 12:33

    byłam w sumie u 4 dietetyków i ich podejście do diety było faktycznie różne ;) najmniej przekonujacy sa dla mnie ci którzy proponuja rewolucje w żywieniu polegającą na eliminacji lubianych przez nas produktów które wcale nie są super niezdrowe, szczególnie w małych ilościach bądź sporadycznie spożywane ;) najlepiej zachowac zdrowy rozsądek i tyle ;)

  • _Pola_

    _Pola_

    12 października 2014, 13:20

    Trzy lata temu też trafiłam na takiego pseudo :( skończyło się mega yoyo!

  • anita355

    anita355

    12 października 2014, 09:21

    Ja nigdy w życiu nie byłam u żadnego dietetyka.Schudłam blisko 30 kilo metoda prób i błędów.Nie wyobrażam sobie stosowania jedzenia z jakieś gotowej rozpiski.Tak samo jak nie wyobrażam sobie gotowania oddzielnie dla siebie i rodziny.Nigdy w życiu nie liczyłam kalorii.Nie mam na to czasu.Wolny czas wole wykorzystać na ćwiczenia . A jedzenie gotuję to samo co kiedyś tylko w wersji odchudzonej.Całej rodzinie wyjdzie to na zdrowie. Tak sobie myślę,że gdybym miała zainwestować w swoje odchudzanie chyba raczej wybrałabym wizytę u psychologa niż dietetyczki.Przełom w moim odchudzaniu nastąpił w momencie kiedy uświadomiłam sobie skąd wzięla się moja otyłość.Zaczęłam wtedy walkę z stresem i jego zajadaniem a nie z kaloriami.

  • j.lisicka

    j.lisicka

    12 października 2014, 07:15

    Vitalia układa diety poniżej PPM :D

  • agab2

    agab2

    12 października 2014, 01:00

    podpisuje się pod tym wpisem rękami i nogami :)

  • Enchantress

    Enchantress

    11 października 2014, 23:20

    Każdy organizm jest inny i podejście do odchudzenia pacjenta powinno być zindywidualizowane. Moim skromnym zdaniem. Pozdrawiam serdecznie.

  • TygrysekTygryskowy

    TygrysekTygryskowy

    11 października 2014, 21:06

    z fittopreda powinnas na ten temat porozmawiac :)