Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Moje pokusy


Hej ! :)


Natchniona dzisiejszym dniem muszę w końcu przelać wszystkie moje słabości na ten pamiętnik ]:>


Jestem zła, bardzo zła. Nie mogę przestać zajadać się codziennie waflami ryżowymi. Sukcesem jest, że nie są to już te paprykowe ( ulubione) od kiedy przeczytałam , że w składzie zawierają E...i glutaminian sodu , czyli ta substancja, która mnie od nich uzależniła.  Muszę sobie wyznaczyć tygodniową porcję ich i mam nadzieję, że przynajmniej na redukcji będę miała motywację , żeby je ograniczyć, a mam cichą nadzieję, że oduczę się ich jeść w takich ilościach bo wiem , że to kwestia czasu i silnej woli.


Kolejnym moim grzeszkiem są banany. Niby zdrowe...ale nie w dawce od 2 , a czasami do 4 dziennie ! Masakra , jak pisałam we wcześniejszym wpisie, najsłodszy owoc jaki mogłam sobie wybrać . W sumie nic dziwnego ...cukier, a on również nas przyciąga.


Następny niepotrzebny mi do życia w takich ilościach produkt to ser feta. Nie solę wgl. potraw i zaspokaja mi chęć na słony smak. Ogólnie jestem w stanie bez niej żyć, ale dodaje ją jedynie do sałatek żeby właśnie jakoś podbić ich smak. 


Może wy macie jakieś rady dla mnie? Szczególnie interesuje mnie kwestia fety bo nie mam pojęcia czym ją zastąpić:(



Buziaki <3


  • angelisia69

    angelisia69

    28 maja 2015, 04:43

    kazdy ma swoje grzeszki,ja tez mam ich sporo :P co do fety nie pomoge bo nie lubie.A banany zastap truskawkami ;-)

    • dietetyczkanaredukcji

      dietetyczkanaredukcji

      28 maja 2015, 15:25

      oo truskawki to faktycznie dobry pomysł, ale niestety tylko w sezonie :(