Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pochodzone :)


Hej :)

Dziś rest day jeżeli chodzi o treningi. Po ostatnich 2 czuję zakwasy :D Za to pospacerowałam dziś sporo wg aplikacji wyszło 8 km ale myślę, że troszkę mniej. Tak więc mini trening zaliczony. Chodziło za mną coś niezdrowego a dokładnie burger. Ale żeby był wilk syty i owca cała to zrobiłam wersję fit w akademiku a co :D !  Składał się z ciemnej bułki, sałaty, piersi z kurczaka w papirusie, pomidora, ogórka i jogurtu z odrobiną czosnku. Polecam ,na pewno będzie zdrowszy.

Może apetycznie nie wygląda ale był robiony na szybko :) I tak to jest ciemna bułka z "oszołoma" :D

Jutro zamierzam sobie w końcu 1wszy raz w akademiku ugotować zupkę pomidorową, w końcu się trzeba jakoś rozgrzewać.

Chodzi mi ciągle po głowie jedna piosenka, którą warto posłuchać :D

Chodzi mi ciągle po głowie jedna piosenka, którą warto posłuchać :D Stary dobry Lady Pank :)

Oby do przodu dziewuszki .

Trzymajcie się cieplutko :)

 

  • angelisia69

    angelisia69

    14 grudnia 2016, 03:12

    takie domowej roboty najlepsze bo wiesz co dodajesz i mozesz dodac co chcesz ;-) ja lubie zmielone mieso ugrilowac i takiego burgerka zrobic,ale z piersia tez sa ok

  • Sekhmet

    Sekhmet

    14 grudnia 2016, 00:22

    Za mną też chodzą burgery i chyba w weekend będę musiała wyczarować jakieś bardzie dietetyczne :D Ale chyba postawie na klasyczną wołowinę tylko ugrilluję mięsko zamiast smażyć :D

  • Sekhmet

    Sekhmet

    14 grudnia 2016, 00:22

    Komentarz został usunięty