Dzisiaj wyjątkowy dzień. Obchodzimy z mężem 12 rocznice bycia razem... szmat czasu za nami wiele razem przeszliśmy znamy się chyba jak łyse konie... Nie szykowałam na ten dzień wystawnej kolacji ani niczego specjalnego bo obydwoje jesteśmy zmęczeni i marzymy tylko o przytuleniu się do poduszki... Dwie noce z rzędu nasze słoneczko wariowało i to dosłownie. Od 11 miesięcy przespała tylko kilka nocy bez żadnych pobudek, ale te dwie nocki to już był hard core...wariacja od 1 do 4 i pobudka finalna przed 7. Rocznice obeszłam dzisiaj można powiedzieć sama. W markecie "Biedronka" pojawiły się moje ulubione czekoladki Frutti di mare tak zwane. No po prostu je uwielbiam! nie mogłam się oprzeć... Postanowiłam jednak nie grzeszyć na całego i kilka zjadłam na II śniadanie 3 na podwieczorek i dwa zaraz po obiedzie... Trzymam się mimo wszystko zasady nie podjadania pomiędzy posiłkami...
Wczoraj zrobiłam samodzielnie pyszny sos do spaghetti, zdrowy i naprawdę pyszny mojej córce smakował... z 3 kg pomidorów wyszło nam 7 dużych słoików. Bez chemii bez konserwantów i polepszaczy smaku... Ostatnio mam jakiegoś bzika na punkcie "Zrób to sam" i zdrowszego jedzenia...
A o to mój mały grzech :)
Wczoraj zrobiłam samodzielnie pyszny sos do spaghetti, zdrowy i naprawdę pyszny mojej córce smakował... z 3 kg pomidorów wyszło nam 7 dużych słoików. Bez chemii bez konserwantów i polepszaczy smaku... Ostatnio mam jakiegoś bzika na punkcie "Zrób to sam" i zdrowszego jedzenia...
A o to mój mały grzech :)
Takaja85
5 października 2013, 12:09Mniam ale mi narobiłaś smaka na muszelki :)
spalina
4 października 2013, 23:16samodzielnie przygotowane sosy są o niebo lepsze - zdrowsze i smaczniejsze! Jak człowiek zasmakuje prawdziwej, samodzielnie tworzonej kuchni to dopiero dociera do niego jaką ilość chemii zdążył spożyć...
dimlondwen_818
4 października 2013, 22:29Nie raz tez lądujemy wszyscy razem we wyrku ale staram się by spała w swoim wyrku no ale jak człowiek zasypia wisząc na szczeblach od łóżeczka a młoda ryczy to nie da się inaczej...Z moja udawanie nie przechodzi. Głos ma donośny...:)
dorotuniaa
4 października 2013, 22:27oj nieprzespane noce , skądś to znam :) Jak mi tak Małe wstawały w nocy to zawsze kładłam do łóżka i udawałam, że spię :) Też w końcu zasypialy, ewentualnie kładłam do siebie pod kołdrę :) Też lubię te czekoladki :P
healthy.lifestyle
4 października 2013, 22:26gratuluję!
dimlondwen_818
4 października 2013, 22:23Tak mieliśmy po 13 laty wiadomo najpierw to było szczeniackie prowadzanie się za rękę ... Ale już tak zostało i do dzisiaj za ręke chodzimy :)