Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
na nowo spróbujemy pisać


Trzeba na nowo, bo kolana skrzypią, męczę się i pocę po zamiataniu, czy umyciu podłogi. 

Mój  Synek ma za 10 dni roczek - może przez te 10 dni zrobić WO? co by fajnie wyglądać?

Wróciłam do fajek, może dziś się z nimi pożegnać?

W małżeństwie dobrze. dzieci tez super, mój synuś jest klockiem, dziecko z cukrzycy ciążowej i z wielowodzia, duże, odchudzać go nie mam, tylko dawać mądrze jeść, a jeść on to lubi. 

Córcia też większa niż inne dzieciątka, słodyczy za dużo w domu nie mamy, a i tak widzę, jak jej brzuszek wypycha się po niektórym żarciu, muszę przy obserwować, co jej nie służy.

Badania zrobione w zeszłym tygodniu - 

Moja starsza, mądra i dojrzała siostra mówi do mnie, czy byłam już u dietetyka, że sama nie schudnę, ze wszystko wiem, co jeść, a i tak nic z tym nie robię, ze martwi się o mnie. A jak mnie tak zaatakowała i łzy popłynęły, mąż mówi, przecież ona aż tyle nie je... jak nie je, cały czas wciąga,

"Jesteśmy tu od godziny a ona cały czas je...". zapamiętam te słowa do końca życia - ona cały czas coś mieli, tu orzeszka, tu słonecznik, 

To spróbujemy:) 

Jutro się zważymy, zmierzymy, i zobaczymy, co nam wyjdzie za miesiąc:)

  • przymusowa

    przymusowa

    13 lipca 2021, 22:02

    Siostra jest mądra i chce dla Ciebie dobrze - nie miej do niej żalu, bo od tego są najbliżsi żeby walnąć czasem prawdę między oczy. Zresztą i tak była delikatna - ja bym wyłożyła kawę na ławę. Wziąć w garść się musisz sama, bo nikt za Ciebie tego nie zrobi choćby nie wiem jak chciał - powodzenia:)

  • Kora1986

    Kora1986

    13 lipca 2021, 13:53

    mi bardzo pomogła dieta Vitalii. Całe życie odchudzałam się sama i udało mi się z 78 schudnąć do 56. Potem przytyłam do ok 60, a po drugiej ciąży zostało 7 kg do zrzutu i za nic nie potrafiłam nic z tym zrobić. Kiedy zaczęłam mieć duże problemy z kolanem stwierdziłam, że trzeba je odciążyć i koniec - nieprzekonana wykupiłam dietę, ale to była najlepsza decyzja :-) Życzę Ci dużo wytrwałości!