Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
19d/20kg


Mąż poprosił mnie dziś o placki ziemniaczane. Nie chciałam ich robić, bo wiedziałam czym  się to skończy. On jednak prosił, prosił... i wyprosił........ Strzeliłam sobie samobója..

POSIŁKI

ś: 2 bułki z masłem i szynką

IIś: banan

o: I SIĘ ZACZĘŁO: 12 placków ziemniaczanych ze śmietaną!!!!!!!! +2 jabłka+3 plastry ananasa+ bułka z masłem i szynką....... jak zaczęłam o 15stej tak skończyłam o 18tej.... zong na całego!!

RUCH

0

SAMOPOCZUCIE

moje menu mówi samo za siebie.... 11.11.2011 święto niepodległości dla mojego sadła! :(

 

  • dark.chocolate

    dark.chocolate

    11 listopada 2011, 18:59

    Ehh, bywa. Ja już nauczyłam się powstrzymywać, kiedy siostrze coś szykuję do jedzenia, bo ona zaraza ile nie zje, to nic po niej nie widać. Jutro będzie lepiej! Pozdrawiam!

  • kasienka11191

    kasienka11191

    11 listopada 2011, 18:31

    Każdy ma gorszy dzień.Wazne aby sie nie poddawać.Życzę wytrwałości w osiągnięciu celu.Pozdrawiam

  • aizdna5

    aizdna5

    11 listopada 2011, 18:26

    Jutro przecież też jest dzień i jutro na pewno nie będzie już placków ziemniaczanych (które, nawiasem mówiąc, też są moją zgubą) Trzymam kciuki za lepsze jutro!!!

  • alineczka21

    alineczka21

    11 listopada 2011, 18:24

    No to rzeczywiście trochę samobój:(( Ale ważne żeby się trzymać dale i nie rezygnować:)) Ja kieruję się zasadą żeby nie jeść wyzwalaczy czyli takich rzeczy po których wiem że będzie więcej niż tyle ile założyłam na początku i po których mam wyrzuty sumienia:))\ Pozdrawiam