Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
pauza


...byłam przez 3 dni " w gościach". Oczywiście nie dało się tam trzymać diety... co róż coś podtykali pod nos, a ja jak prawdziwy nałogowiec... jadłam jadłam i jeszcze raz żarłam (już to gdzieś było). Od jutra jednak znowu zaczynam wielkie odchudzanie, jeszcze bardziej zmotywowana :). Znowu będą zdjęcia i dbałość o to, aby moje posiłki były skomponowane w dietę niełączenia. TAK do dzieła zatem :)