Witajcie ; ) Dziś wróciłam z prawie tygodniowego wypadu na pożegnanie wakacji. Było mega, codziennie się coś działo, super ekipa. Dużo górskich wędrówek i zdybań szczytów. Piłam o wiele więcej, niż piję na co dzień w domu ;> nie jadłam słodyczy, ani chipsów bo nie miałam ochoty. Zeszło troszkę cm z ud i bioder JUPI Czuję się lepiej i lżej szkoda, że już koniec wakacji ; ( Za szybko minęły BYŁY TO NAJLEPSZE MOJE WAKACJE W ŻYCIU. Teraz muszę się dalej trzymać i zacząć jadać śniadania rano i wcześniej wstawać ; / ale póki co rozpoczęcie roku i długi week oł yeah ;D