Hejka ;) dziś dzień zaliczam do dość udanych. Rano z nienacka kartkówa z matmy, udało się, poprawiłam się 5 dostałam cud normalnie, później na niemieckim nie było kartki, bo babka zapomniała, a jak się przypomniało jej do dowaliła 2 strony słówek i w pon będzie koszmar ; / POLSKI to mój żywioł, dlatego się na niego nie uczyłam bo nie chciało mi się w ciagu 46min zrobiłam 19/20 zadań oraz napisałam rozprawkę na 17 linijek, które moim pismem a koleżanki z ławki to wyjdzie ok 30 ;D Tajemnice z religi szybko mi poszły 5 Nastepny tydzien koszmar, ale teraz najpierw week Zmykam zaraz robić lekcje by przez week mieć luz i czas na naukę oraz lekturę aaa zapomniałbym nie mogę sobie wybaczyć, że zeżarłam bo inaczej tego nazwać nie można przez cały dzień 3 pączki jaka ja głupia od dziś paczek to mój wróg nie jadłam ich przez pół roku i żyłam, a dziś co puknij się głupia babo w czoło i rusz dupę bo widzę jaka zaczynasz robić się tłusta