Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jakby tu zacząć...


Witajcie ;) Nie będę tu pisała mojej pewnej zagmatwanej historii, bo dla niektórych może okazać się głupia, śmieszna, niedorzeczna itp. Wczoraj przyśniło mi się pewne miejsce i pewna osoba, od razu po tym około 5 obudziłam się i nie mogłam spać. Dużo myślałam, stwierdziłam, że ten sen otworzył mi oczy, zrozumiałam, że spieprzyłam cały rok i muszę to zmienić, bo za miesiąc niestety będzie za późno ;( Postanowiłam wszystko szybko naprawić, udało się, wyjeżdżam na tydzień nad wodę, mam nadzieję, że dla mnie i tej osoby będzie to miła pamiątka, która pozwoli zamazać z pamięci rok i pozwoli utrzymać kontakt. Ogólnie sie cieszę, gdyby nie ten sen nic by się nie zmieniło, a ja za miesiąc miałabym wyrzuty sumienia, byłby płacz i zgrzytanie zębami ;(( Wiem, że może mało z tego rozumiecie, ale musiałam się wypisać.

Wiem, że jest dobrze, jak jest z mą figurą oraz, że będę tam jedną ze szczuplejszych osób, ale biorę się ostro za ćwiczenia , mam teraz taką motywacje,że nic tego nie zepsuje ;D


  • muszeschudnac1993

    muszeschudnac1993

    6 lipca 2012, 15:44

    najważniejsze byś była szczęśliwa !

  • shawty

    shawty

    6 lipca 2012, 11:53

    sny dają do myślenia :) dobrze że można coś jeszcze naprawic