Witajcie ;)) Nie wiem co się dzieje na tym świecie, ale co raz więcej osób opuszcza moje miasto ;/// Niektóre osoby rozumiem, szkołą, studia, praca, ale niektórych nieee !!! Na początku września trudno było mi się pogodzić ze zmianą pewnej osóbki miejsca zamieszkania, a tu znów info, że kolejna ot tak jedzie mieszkać sobie do kuzynów, bo może polepszy jej się życie ;< Tamto pożegnanie i spotkanie bolało cholernie i boli do teraz, aż łza się woku kręci ,a momentami mam straszne schizy, zero energii i brak sensu podejmowania się czegokolwiek. Wiem, że ta przeprowadzka w porównaniu z tamtą to pryszcz ;D A propo pryszczów to pierwszego nabawiłam się w wakacje przez maseczki ;< dopiero teraz zszedł ;( w miarę, a w wczoraj użyłam żelu do mycia twarzy i kolejny bolący, czerwony, to oznacza, że się do tych kosmetyków nie nadaje, tylko teraz ważniejsza sprawa jak to cholerstwo usunąć ;< ??? Pogoda paskudna ;( Pada.. Ale to dobrze przynajmniej nie pójdę do sklepu bo jakąś zachciankę tylko zrobię placuszki owsiane! Idę zaraz jeszcze do piwnicy iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii wyciągam zakurzone hula-hop muszę pozbyć się tej "małej" oponki, b kiedyś mogłam godzinami stać i kręcić nim i figurka była czadowa ;D No więc czas powrócić do przeszłości ;)) i być super laską ;p Jeszcze tylko przeżyć jutro i mogę zacząć weekend Trzymajcie się ;*
Hani90
10 października 2012, 19:56oj mi tylko przed okresem jakieś małe krostki wyskakują! Oj pożegnania nigdy nie są łatwe.. trzymaj się;*
summer258
10 października 2012, 16:45A ja nie umiem kręcić hula.
PannaGomez
10 października 2012, 16:36Ojj.. ja chcę sobie kupić hula-hop :D To miłego kręcenia życzę:)