Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Przemyślenia/pompowanie pośladeczków...

Witajcie :))

Od poniedziałku mogę rozpocząć wakacje, gdyż wreszcie kończę zaliczenia. Został mi tylko "ukochany" język polski. Dam radę :D Za 1,5 tyg. już mój wyjazd *-* Mam nadzieję, że przeżyję tam piękne wspomnienia, czas, poznam dużo osóbek i będę szczęśliwa. Od kilku dni korzystam ze słoneczka i robię sobie trasy rowerowe. Troszkę ukształtują moje ciałko. Poza tym dzielnie spotykam się z ukochaną Mel B, jestem już w miarę zadowolona z mojego pompowania pośladków, wysmuklania nóg, brzuszek też nawet idzie, ale jak na razie to chyba takich efektów o jakich marzę nie osiągnę -_- Ale jestem zadowolona z tego co mam. waga lekko drga w dół, za to cm na razie ani rusz ;p Week równie zabiegany jak tydzień. Ach nie mogę uwierzyć, że od września już! klasa maturalna ;o studniówka, matura, czekanie na wyniki, wybór studiów i najdłuższe wakacjeeeeeeeeee OMG coraz bardziej to do mnie przemawia i z lekka przeraża. Jak ten czas ucieka. Przed moim długim wyjazdem będę robiła jeszcze porządki książkowe, oczywiście ubraniowe, bo połowa trafi do walizki i troszkę rzeczy zostanie w domu. W następnym tyg także czekają mnie duże zakupy kosmetyczne, coś do opalania itp. itd. Już za tydzień długi weekk !!!! W ostatnim tygodniu mojej mega aktywności planuję ćwiczyć w miarę możliwości dwa razy dziennie. A przez cały pobyt nad morzem też nie mam zamiaru odpuszczać i robi sobie wolne, bo efekty pupy i brzucha bardzo szybko można zaniedbać, trzeba co drugi dzień przypominać mięśniom, że mają pozostać na swoim miejscu hi hi hi ;p