Hej :)))
Dziś mam wolne od uczelni, lecz nie wolne od obowiązków. Wstałam dziś już o 8:00 rano musiałam pojechać do kilku instytucji pozałatwiać sprawy, potem zakupy, powrót, obiad- krem warzywny i racuchy z jablkami, troszkę sprzątania, a teraz chwila relaksu. Wieczorkiem zmykam na ZUMBĘ, potem wezmę się za naukę i resztę porządków. Wczoraj odkrylam fenomenalne zajęcia latino fit, pobieglam na nie po warsztatach akademickich, pot się ze mnie lal po brzegi, do tego genialny uklad przez zajecia się nauczyliśmy, ktory na koniec zatanczylismy! Fenomenalna nowość i przeuroczy instruktor!!! Siódemka mi już uciekła z wagi z pierwszego miejsca także jest dobrze. Chcę jak najlepiej wykorzystać karnet, który mam szczegolnie, że za tydzień już swięta i powrót na kilka chwil w rodzinne strony.
Jak na razie:
-13.03.2016r. 1h na siłowni
- 14.03.2016r. zumba i piloxing
-17.03.2016r. latino fit
-18.03.2016r. zumba
Założeniem było chodzenie co dwa dni, ale jak na razie nie daję rady -_-
sveltessee
18 marca 2016, 17:04oj mi się marzy i zumba i latino :) gdzie we Wrocławiu chodzisz? :) jeśli ktoś nigdy nie był na takich zajeciach to da radę z układem? :P
dola123
18 marca 2016, 20:20na zajęciach latino fit, uczymy się choreografii od podstaw na każdych zajęciach, a na koniec tańczymy kilku minutowy układ po kilka razy, pot się lał, że hej, byłam pierwszy raz i ogarniałam bez problemu jak 40 innych kobietek, bo taki na to szał :P
angelisia69
18 marca 2016, 16:57ja jakos nie moge sie do zumb/tanca przekonac.Dla mnie cwiczenia to musi byc pot wylany przy ciezarkach lub jakims intemsywnym cardio.Ale fajnie ze znalazlas cos co lubisz.Pozdrawiam
dola123
18 marca 2016, 20:19lubię abt i inne rzeźby, ale niekiedy odczuwam potrzebę relaksacji, aerobiku, a po tym latino to pot się tak lał, jak nigdy dotąd :D